Wie Pan co, kiedyś był taki zespół - nie pamiętam już nazwy, który śpiewał taką piosenkę o bardzo znamiennych słowach: " Kiedyś spadnie z nieba wielki deszcz i zmyje wszystkie brudy ziemi....". Tym deszczem będzie jakieś poważne załamanie na światowych rynkach kapitałowych lub np. kilkuletnia bessa. Wtedy tak naprawdę poznamy co warte są wszystkie fundusze - w tym także fundusze Investor. Nie ma takiej możliwości, żeby zarabiać bez przerwy i na wszystkim. Większą sztuką czasami jest nie tracić wtedy gdy inni tracą lub tracić znacznie mniej. Bessy nie było już ładnych kilka lat. Do obrony przed nią służą m.in. fundusze alternatywne, które w swojej polityce inwestycyjnej mogą wykorzystywać tzw. mechanizm hedge czyli inwestować znacznie szerzej w rozmaite instrumenty finansowe, do których zwykle nie mają dostępu tradycyjne fundusze, aby częściowo lub w przeważającej części uniezależnić się od tradycyjnego rynku giełdowego. Takimi instrumentami są np. kontrakty terminowe na indeksy, surowce, towary, energię, waluty.
Czy taki fundusz uchroni inwestującego przed stratami w czasie dekoniunktury - nie wiem. Ale wiem, że posiada takie instrumenty, które zwiększają prawdopodobieństwo, że jest to możliwe. I to jest dla mnie powód wystarczający, aby się takim funduszem zainteresować. Pozdrawiam