czego się boi.

boi sie ze go zabija. Wystarczy ?
madrowac to umieja sie w internecie mali ludzie bez wyobrazni.

heh - znasz jakiegokolwiek przywódcę Tybetu oprócz Dalajlamy?
Oprócz niego ten naród reprezentują tylko Chińczycy, więc z kim by mieli wtedy Chińczycy rozmawiać - sami ze sobą? To by oczywiście przeszło (większe ściemy przechodziły) - nawet by pewnie nazwano to "głosem narodu tybetańskiego" tylko nikt by nie spytał tego narodu o zdanie...
W dodatku jak byś przeczytał ten artykuł do końca to byś zrozumiał, ze postępuje on zgodnie z umową - cały czas podkreśla, że rezygnuje z hasła wolności Tybetu - tylko (jak zwykle w systemie totalitarnym) druga strona ma to w... ponieważ Dalajlama nie reprezentuje sobą żadnej realnej siły.

heh pozostaje kilka kwestii dyskusyjnych - czy armia czerwona wyzwoliła Polskę?
Co więcej mógł zrobić Rząd Polski w Londynie skoro z Hitlerem nikt (nawet mocarstwa) nie mógł negocjować ani na politycznej, ani na gospodarczej, ani na żadnej innej płaszczyźnie?
Czy mamy teraz wojnę?
itd.
Nie ma tutaj analogii - Dalajlama robi to co może robić i IMHO tyle w tym temacie.