Matrix.55
/ 84.10.89.* / 2010-04-23 16:36
Proszę państwa , huczą takie ploty, że tuż po katastrofie ,przy pierwszym spotkaniu z Tuskiem, premier Putin przekazał mu poufną informację że to prezydent Kaczyński zmusił pilotów do lądowania pomimo ich kategorycznego sprzeciwu. Informacja ta została utajniona w Rosji i w Polsce. Na ten temat pisał niemiecki "Die Welt". To nawet potwierdzają kolejne działania, Kaczyńskiego pośpiesznie pochowano na terenie kościelnym , pod opieką Watykanu, wbrew protestom społeczeństwa, żeby go uchronić przed gniewem ludu, skrzynki odczytuje się i "synchronizuje" tygodniami chociaż na to wystarczy ok 2 godziny. Opóźnianie sprawy zwalają na Rosjan chociaż ich chwalą za współpracę z Polakami. Nawet gdyby tych skrzynek nie było to i tak duża ilość informacji została utrwalona elektronicznie na różnych obiektach kierowania lotnictwem na terenie Polski Białorusi i Rosji, została też nagrana na JAK-u 40 który wylądował wcześniej , ta informacja zapewne była słyszana przez obsługę tego samolotu, który stał tam na płycie lotniska i utrzymywał także kontakt radiowy z TU 154M. Nawet gdyby ktoś bardzo się starał to może ukryć tą prawdę na krótko , zbyt dużo ludzi w Polsce, na Białorusi i w Rosji tą korespondencję słyszało i widziało na radarach. Żaden pilot w takiej sytuacji nie jest samobójcą i na pewno nie popełniłby samobójstwa, musiał działać w deficycie czasu i w stanie wyższej konieczności do czego został zmuszony przez głowę państwa. Tą prawdę nasz naród musi poznać i pozna , nie zależnie od tego jak bardzo będzie bolała. Śmieszne wydają się zarzuty p. Polaczka i p. Czempińskiego, kierowane pod adresem MON , dowództwa pułku i min. Klicha. Panowie lotnictwo wymaga wysoce specjalistycznego szkolenia , utrzymania nawyków i kierowania w powietrzu, jak się nie znacie to omijajcie ten temat. W interesie państwa, rządzącej koalicji i nas wszystkich jest pokazanie całej prawdy. Z nazwami ulic, mostów, parków itp. proponuję na razie zaczekać.