Ewelina Kluss-Wykrotka
/ 62.29.168.* / 2007-08-02 09:00
Odniosę się do pierwszego punktu Dekalogu: Motywowanie zacznij od siebie.
Powstaje od razu pytanie co/ kto będzie motywował motywującego?
Szef nigdy nie utrzyma poziomu automotywacji, gdy sam bodźców motywujących nie będzie otrzymywał. Trudno będzie szefowi przyjść pewnego dnia do pracy i po prostu zacząć realizować dziesięć przykazań motywacji.
Stawiam tezę, że motywowanie musi iść „lawinowo” - od samego czubka hierarchii zaszeregowania. W modelu idealnym zmotywowani managerowie stworzą środowisko kadry motywującej, przeleją swój zapał na swoich podwładnych. Ponadto, łatwiej im będzie wspólnie wypracować szereg narzędzi motywujących, mają przecież swój udział w tworzeniu polityki firmy.