Żołądek
/ 82.210.184.* / 2009-10-12 08:50
Jestem redaktorem Nocnika Gazety Dziwnej. Podczas rozmów Tuska z Cimoszewiczem schowałem się za okładkę notatnika Cimoszewicza, gdy mój kolega z TVPiSLD go zagadywał od tyłu. Cimoszewicz podziękował Tuskowi za poparcie w wyborach do Rady Kosmicznej. Tusk powiedział, że teraz go popiera na stanowisko w swoim rządzie, konkretnie Ministerstwo Leśnictwa, bo on się zna, bo mieszka w Puszczy. Na to Cimoszewicz powiedział, że on się zgodzi, ale tylko wtedy, gdy będzie mógł kandydować równocześnie na funkcję Naczelnego Psychiatry Kraju. Tusk się nie zgodził, bo on chce byś psychiatrą.
To mówiłem ja, dziennikarz Nocnika Gazety Dziwnej.