Proponuję jednak doczytać. PKB to nic innego jak całość nowych transakcji odnoszących się do zakupu nowych towarów i usług wygenerowana w jednostce czasu w gospodarce danego kraju. PKB mirzymy w jednostce czasu (najczęściej rok). Innymi słowy PKB określa wartość dodaną jaka powstała w jednostce czasu w gospodarce danego kraju Najprościej oszacować ja na podstawie uzyskanego podatku
VAT.
Dług nie ma bezpośrednio nic wspólnego z PKB i dodawanie/odejmowanie jednego od drugiego to dodawanie/odejmowanie jabłek od gruszek.
Dług jest zobowiązaniem. Dług publiczny to całość zobowiązań sektora publicznego wobec wierzycieli. Dług jest pozycją bilansową, która musi korespondować z aktywami kapitałem własnym. Oczywiście w bilansie: A(Aktywa) = D(dług) + E(kapitał własny). W przypadku budżetu lub całego sektora publicznego, należałoby więc oszacować aktywa i sprawdzić jaka ich część jest równa zobowiązaniom.
Warto jeszcze przypomnieć nominalną definicję bankructwa. Bankructwo to nic innego jak niezdolność podmiotu (w tym przypadku budżetu lub sektora publicznego) do regulowania zobowiązań. Bankructwo USA, jak również Polski czy innego dowolnego kraju można by dziś b. łatwo wykazać przez niezezwolenie na rolowanie długu, czyli wymaganie spłaty w terminie zapadalności.
Oczywiście tak wielka gospodarka jak USA, na razie ze względu na to, że $ jest walutą obowiązującą w rozliczeniach międzynarodowych, jest w stanie próbować się bronić przez wzrost podaży pieniądza (choć bazy M0 FED nie publikuje od 2004r.), czyli dodruk...