Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Do 2020 roku dopłacimy do emerytur ponad 600 mld złotych

Do 2020 roku dopłacimy do emerytur ponad 600 mld złotych

Wyświetlaj:
dytese / 83.26.120.* / 2011-04-08 23:05
to nie PRL gdzie oprócz "KACYKÓW" nikt nie miał głosu- teraz demokracja i każdy może zabrać głos
to nie PRL i święto 1 maja,gdzie była obecność obowiązkowa i listy obecności- to kolejny dzień żąłoby NIE w JEDNYM MIEJSCU,ale SOLIDARNOŚĆ ŻAŁOBY z przyjacółmi -demokracja pozwala, na to,że każdy spędza ŻAŁOBĘ jak chce i z KIM CHCE... WYNIKI WYBORÓW (zachować i sprawdzić) : PIS-43%,PO-27%,SLD-6%,PSL-4%,PNJ-1%,nie pójdzie-19% - UPARTYJNIONY PRZEZ PO? -wszyscy z posłowie z PO mówili ,że podpisze-czy partyjny namiestnik?- chociaż mógł posłuchać 3/4 przeciwnego społeczeństwa i odesłać ustawę do trybunału ,aby zachować twarz? - ustawa NIEKONSTYTUCYJNA-DOŚĆ KŁAMSTW?-prezydent -prezydentem tylko (NIE)rządu: PO,PSL -nie słuchał ponad 10 ml. ludzi ,którzy na niego nie głosowalioraz opini mądrych ludzi - 3/4 społeczeństwa domaga się ujawnienia przez prezydenta RZEKOMYCH opini o OFE? - jedyne GODNE rozwiązanie to POMNIK,jeżeli nie KRZYŻ - czy tak samo jak: UMORZENIE wątku zamachu KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ (protest 119 naukowców w Poznaniu AKO -" "stawia pod wielkim znakiem zapytania zarówno ich profesjonalizm, jak i determinację w dochodzeniu do prawdy". - Wyrażamy sprzeciw wobec takiego postępowania i oczekujemy od niezależnej prokuratury respektowania wysokich standardów badawczych, kultury prawnej i nieuczestniczenia w doraźnych rozgrywkach politycznych" ) - rozpatrywano aferę hazardowa? przez prokuraturę? -następne cuda -wg.Tuska: AFERA BYŁA,ale DWA TRUPY AFERY HAZARDOWEJ UTOPIONE W ROSOLE wypadły z szafy i PRZEMÓWIŁY- jesteśmy niewinni-kompromitacja prokuratury?-społeczeństwo domaga się upoblicznienia wszystkich dokumentów z prokuratury o AFERZE HAZARDOWEJ-dziennikarze powinni się domagać ujawnienia wszystkich materiałów .Następny cud-Tusk,który zauważył ZBYT PÓŻNO,że jego i prezydenta" przyjaciele Rosji" po raz drugi "WYKIWALI ICH w sprawie katasrofy Smoleńskiej"-poszedł następny sygnał w ŚWIAT "opluwający" POLSKĘ,że to nie Rosja,ale POLSKA opóżnia dostarczanie dokumentów-tym samym UNIEMOŻLIWIA dochodzenie-czy to normalne??? - Panie premierze z całym szacunkiem ale to pan i pana partia przy pomocy pseudo-mediów prowadzicie właśnie do skłócania Polaków i rozbicia państwa na dzielnice, żeby było słabe. Trudno zgadnąć jaki cel panu przyświeca, czy jest to tylko wynik wyznawanej przez pana ideologii neoliberalizmu po polsku , czy coś jeszcze. Postawa pana Kaczyńskiego jest tu jak najbardziej na miejscu, to dobrze , że hamuje wasze zapędy, bo wy sami nie macie żadnego umiaru i opamiętania. Wam trzeba koniecznie władzę odebrać raz na zawsze .Najważniejsze dla Polski jest żeby was przy władzy nie było. Tylko KACVZYŃSKI i jego wyborcy mogą to ZAPEWNIĆ. Kuc :"prezydent popisał się niewiedzą...,państwo polskie trzeba ujarzmić...,w spisie narodowym wpisałem ślązak...,Kalisz staje się zaprzeczeniem wiedzy...,chce wydzielenia narodowości Ślązaków,a oni sami zdecydują czy chcą być POLAKAMI czy NIEMCAMI -czy dąży do kolejnego rozbioru POLSKI? -wtyka pseudo-mediów,PJN poza sejmem-zdrajcy wyborców PIS,kłamcy,hipokryci,cynicy,złodzieje-TO PJN ZNIKNIE ZE SCENY POLITYCZNEJ -jak samoobrona i LPR - mówią,piszą,plotkują, dyskutują nie tylko w mediach: TOTALNA NAGONKA na Kaczyńskiego i około 9 MILIONÓW wyborców PIS-u trwa prawie we wszystkich mediach.10 kwietnia sie zbliza,Polska sie odradza.Tchorze i zdrajcy trzesa POrtkami!!!! POmyslec,ile jeszcze badziewia i klamstw uslyszyszą od PObolszewi,pseudo-mediów,Sld,Pnj,Psl? oraz ich kłakierów?teraz zapomnieli o:OFE,(NIE)rządzie,bublach i braku ustaw, NAJWIĘKSZEJ i NIESPOTYKANEJ dotąd drożyżnie,braku możliwości leczenia,postępującym ubustwie 90% POLAKÓW Dubienieckim,...,a MANIPULUJĄ NARODOWOŚCIĄ "Ślązak"(takiej nie ma) i UŻYWAJĄ jej do WALKI z KACZYŃSKIM i PIS- ludzie dyskutują -czy postradali rozum?-co z etyką pseudo-dziennikarzy,posłów,ludzi zapraszanych do mediów,...? -choć większość mówi,że nie przeczytała 116 stron "Raportu o stanie państwa" ,bo dla nich za OBSZERNY -zatem WYRAŻA o nim JEDYNIE PLOTKI,więc NIC dziwnego, że NIC Z NIEGO NIE ROZUMIEJĄ ,a paranoją? jest podanie KACZYŃSKIEGO do prokuratury-POLACY tej manipulacji i GŁUPOTY POligłupów? nie KUPIĄ. czy Blida popełniła samobójstwo,aby nie sypać KOLESI?- WYNIKI WYBORÓW (zachować i sprawdzić) : PIS-43%,PO-27%,SLD-6%,PSL-4%,PNJ-1%,nie pójdzie-19% - czy PObolszewia i PSL będą przynosić narkotyki do sejmu?- Jeden senator UCZCIWY w całej Pobolszewi? odszedł z parti PO ponieważ uważa,że ZMIANY W OFE są NIEKORZYSTNE dla POLAKÓW. -jeżeli prezydent jest prezydentem wszystkich POLAKÓW to powinien skierować ustawę do trybunału bo tak chce 4/5 społeczeństwa ,nie powinien jej podpisać-bo jeżeli okaże się w przyszłości w trybunale ,że ustawa jest niezgodna z konstytucją- to będzie POWAŻNA WPADKA PREZYDENTA i nie będzie mógł się zasłaniać EKSPERTYZAMI ludzmi wiernych PO przed czym ostrzegało wielu NIEZALEZNYCH doskonałych prawników,profesorów , konstytucjonalistów,... -czy za zadłużani
Edmund Stary / 178.159.199.* / 2011-01-28 15:02
Panie Rostowski niech pana szlak trafi za słowa że nie było by wcale deficytu , gdyby nie emeryci. Mam dl pana radę taką niech pan każe uruchomić Oświęcim i nas emerytów tam zagonić i pozbędzie się pan deficytu. I niech pan przeciw nam nie judzi młodych. Mam jeż dość tego kraju odkąd po 42 latach pracy jestem emerytem.
jan2 / 178.42.59.* / 2011-01-26 21:17
gdzie są pieniądze emeryta który pracował 40 lat i caly czas płacił składkę emerytalną
Bernard+ / 83.27.66.* / 2010-11-30 17:26
Brak środków na wypłaty emerytur to skutek ustaw o przywilejach emerytalnych uchwalonych przez posłów w ostatnich 20 latach.
Znamy, więc z nazwiska i imienia posłów i senatorów, którzy zasiadają w sejmie i w senacie od 2, 3, 4 a nawet 5 kadencji. Im dłużej ktoś jest parlamentarzystą tym większą ponosi odpowiedzialność za swoje populistyczne ustawy. Proszę o informację, kto z posłów i senatorów jest w sejmie i senacie dłużej niż od obecnej kadencji i od kiedy a wiadomo będzie, kogo trzeba rozliczyć w przyszłym roku w wyborach za zadłużenie Polskiego Narodu i roztrwonienie naszych składek emerytalnych, roztrwonienie funduszu rezerwy demograficznej i sięganie stale po pieniądze Cichych i Pracowitych Polaków by fundować kosztowne przywileje agresywnym nierobom którzy więcej czasu strajkowali i protestowali niż pracowali i w nagrodę Posłowie i Senatorowie poprzednich kadencji dali im przywileje emerytalne a teraz nie mają odwagi naprawić tego i zlikwidować przywileje bo boją się o popularność przed kolejnymi wyborami.
T. / 81.190.70.* / 2010-10-26 23:23
Jak roztrwoniono wszystkie obowiązkowe składki emerytalne , które odprowadzali przez wszystkie lata pracy obecni emeryci do ZUS-u , to teraz niestety trzeba to oddać ludziom !!!
Zastanawia mnie też , skąd przyszłe rządy za np: 30 , 40 lat wezmą pieniądze na emerytury dla następnych pokoleń. O ile jeszcze Polska będzie Polską.
jotka1 / 78.31.91.* / 2010-10-11 08:29
Jest to pochodna polityki z minionych lat, więc można efekt nazwać winą państwa. Państwo musi więc dopłacać do systemu emerytalnego. Państwo - czyli podatnicy. Dopiero kiedy obciążenia będą nie do uniesienia, politycy zdecydują się na niepopularne reformy systemu. Reformy, czyli urealnienie wypłat w stosunku do składek. Każdy komu odbierze się pieniądze będzie niezadowolony i nie zagłosuje na rząd. Już od 20 lat wiadomo, że w systemie zabraknie pieniędzy, a poczyniono jedynie małe kroczki aby to zmienić. Kiedy czytam komentarze rozumiem dlaczego kolejne rządy zostawiają reformę następnym...
Możemy sobie opowiadać co jest sprawiedliwe a co nie, ale realny to jest tylko rachunek ekonomiczny. I albo rząd obetnie wypłaty grupom uprzywilejowanym, albo nadal będziemy udawać, że dobre państwo (tzn. politycy jakiejś tam partii) każdemu "da". Ten sam problem mają kraje o wiele bogatsze, które mają z czego dopłacać.
Nalatywanie na Rostowskiego to uproszczony sposób widzenia problemu, który narasta już od początku naszych przemian. Oczywiście można krytykować zadłużanie kraju, ale sam problem emerytalny to oddzielna sprawa.
afwesggrewg / 195.140.236.* / 2010-10-10 13:17
Gdyby nie wydatki to byłyby same wpływy.....
Dość złote myśli ma nasz Jack.....
Jack rozwiąże ZUS i kaze emerytom zarabiać na chleb w kamieniołomach.

Strach się bać...... tym reformatorów pól golfowych.
Tajfun zjadł czy co?
Aleksander Dż. / 78.8.105.* / 2010-10-10 08:59
Nie ma co ukrywać - żyjemy za długo. Bez radykalnego skrócenia średniej długości życia nie da się uzdrowić budżetu. "Emeryci i renciści, popierajcie partię czynem, umierajcie przed terminem" mówiło się w czasach PRL-u. Partia już nie ta, ale warto powrócić do tego hasła.
apolityczny / 82.47.204.* / 2010-10-10 02:36
Ten typ mi momentalnie ciśnienie podnosi!
faiti@wp.pl / 87.206.222.* / 2010-10-09 22:33
Emerytury dla wszystkich uprawnionych po 500 zł otrzymywane po ukończeniu 70 lat i 50 latach pracy zawodowej. System emerytalny koniecznie dochodowy z rentownościa minimum 80 %.
Oczywiście twórcy reformy, ministrowie i kolesie - system specjalny.
n52 / 83.14.168.* / 2010-10-09 10:25
tylko do 2013 dopłaty sięgną min.350 mld zł ale to nic dziwnego skoro ponad 1 milion polskich tzw.emeytów nie ma nawet 50 lat
SumieniePiSokomuchów / 212.42.250.* / 2010-10-09 09:55
A dzisiaj te cwane kacze wsioki "martwią" się o deficyt.
To trzeba być niezłym s**********, aby z jednej strony blokować rządowi możliwość obcięcia wydatków a z drugiej "martwić" się o deficyt.
Oszołomowaty / 89.229.72.* / 2010-10-08 21:09
Dla POmidorów wycyckanych jak niemowlaki:
"...„Zielona wyspa” tonie w morzu deficytu

Pryska na naszych oczach misternie budowany mit Polski jako „zielonej wyspy” na czerwonej kryzysowej mapie Europy. Jednak dobrego humoru nie traci ani premier ani tym bardziej minister finansów Jan Vincent Rostowski, który do niedawna przekonywał w mediach, że zadłużenie państwa w 2010 roku nie zwiększy się o więcej niż 50 no może 60 miliardów złotych. Niestety zapewnienia ministra okazały się totalną ściemą, gdyż właśnie obserwujemy jak w galopującym tempie poziom zadłużenia wzrasta o zawrotną kwotę 100 miliardów złotych. Według rządowych danych stan zadłużenia kraju na dzień 30 czerwca bieżącego roku wyniósł zawrotną kwotę 721,2 miliarda złotych, a więc od stycznia do czerwca 2010 roku przyrost zadłużenia kraju wyniósł już 51,3 miliarda złotych. Niestety minister finansów nie poczuwa się do winy za tak katastrofalny stan publicznych finansów, a jakby tego było mało nie tracąc fasonu winą za obecną dramatyczną sytuację finansową kraju obarcza swoich poprzedników. Warto zastanowić się czy takie zwalanie winy na poprzednią ekipę rządzącą ma jakiekolwiek podstawy i czy poparte jest faktami, czy raczej jest to zwykła ściema obliczona na to, że „ciemny naród wszystko kupi”.

Warto na początek przypomnieć panu ministrowi, premierowi, politykom Platformy Obywatelskiej i ich zwolennikom, że od ponad trzech lat władzę w kraju sprawuje właśnie ta partia, która również może od kilku miesięcy liczyć na wsparcie swojego prezydenta, a także od początku swoich rządów na ogromną przychylność ogólnopolskich mediów i najróżniejszych „autorytetów”, co oczywiście przekłada się na popularność ekipy rządzącej. Próba przekonania opinii publicznej, że kryzys finansów publicznych jest wynikiem obniżenia podatków przez rząd Prawa i Sprawiedliwości jest dość karkołomna, a dla bardziej uświadomionych ekonomicznie wręcz śmieszna, gdyż jak wiadomo zmniejszenie obciążeń podatkowych zawsze pozytywnie wpływa na gospodarkę, o czym zresztą z pół roku temu również publicznie mówił minister Rostowski, przekonując, że dzięki obniżce podatków przez poprzednią ekipę Polska zanotowała wzrost gospodarczy. Jak widać pan minister dość często i radykalnie zmienia swoje zdanie. Minister Rostowski, przy wsparciu premiera i innych polityków partii rządzącej, wmawia Polakom, że gdyby nie obniżka podatków kilka lat temu, to mielibyśmy obecnie w budżecie o 40 miliardów złotych więcej. Oczywiście takie tłumaczenia nie mają najmniejszego oparcia w faktach, a wszystkich niezorientowanych w temacie odsyłam do ciekawej analizy przeprowadzonej na łamach „Najwyższego Czasu” przez Marka Łangalisa, którą zamieścił w artykule zatytułowanym „Stumiliardowy deficyt”(„Najwyższy Czas”, Nr 40, 2 październik 2010, str. VII- IX). Redaktor Łangalis przypomina, że koalicyjny rząd Prawa i Sprawiedliwości Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony ponad 3 lata temu obniżył składkę rentową z 6,5% pensji brutto do 3,5%, a pół roku później do poziomu 1,5% pensji brutto, jakże liberalne posunięcie. Dzięki tym obniżkom przeciętnie zarabiający Polak w ciągu roku miał do dyspozycji 600 złotych więcej. Według oficjalnych danych dzięki tej obniżce zanotowano spadek bezrobocia oraz zwiększenia konsumpcji. Według wyliczeń Zakładu Ubezpieczeń Społecznych już w półtora roku po obniżce składki rentowej liczba płacących składki wzrosła o ponad 10%. Jeszcze ciekawiej wyglądała sytuacja dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które wynosiły tylko ze składek w roku 2005 85,5 miliarda, w roku 2006 wzrosły do poziomu 91,8 miliarda złotych, aby po obniżce składki rentowej w 2007r. wzrosnąć do poziomu aż 100,7 miliarda złotych. Nawet kryzysowy rok 2008 choć przyniósł niewielki spadek tych dochodów to jednak i tak były one wyższe o 7% od tych z 2006r.

Fakt, że Polacy mieli więcej pieniędzy w portfelach wpłynął również na wzrost dochodów z podatków zawartych w cenie produktów konsumpcyjnych. Według danych przedstawionych w artykule redaktora Łangalisa, który oparł swoją analizę na danych z ministerstwa finansów dochody z tytułu podatku VAT oraz akcyzy w roku 2006 wyniosły 126 miliarda złotych, a po wprowadzeniu obniżki składki rentowej zanotowano wzrost tych dochodów o 15%, a w roku 2008 pomimo, iż był to rok kryzysowy w skutek ponownego obniżenia składki rentowej zanotowano wzrost dochodu z tych podatków o kolejne 5%.Spadek obciążeń finansowych narzucanych przez państwo na obywateli powoduje wyjście wielu ludzi z tzw. szarej strefy, według szacunków ZUS –u w 2008 roku liczba osób, które wyszły z szarej strefy wyniosła 300 tysięcy, a także wzrost liczby osób pracujących ( w tym wypadku mówimy o wzroście liczby osób pracujących o ponad 1,5 miliona ), a także zwiększenie wpływów do budżetu oraz ożywienie gospodarki.

Jak widać obniżka składki rentowej dokonana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz ko
Anonim z manufaktury / 87.251.238.* / 2010-10-08 22:30
..

No jasne, "nie trzeba być fachowcem", że zacytuję Twoje własne słowa.
Oszołomowaty / 89.229.72.* / 2010-10-08 21:10
Jak widać obniżka składki rentowej dokonana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz koalicjantów z Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony wbrew wypowiedziom ministra przyczynił się nie do spadku dochodów, ale do ich znacznego wzrostu. Wpływu na spadek dochodów budżetu państwa zapewne nie mogły też mieć wprowadzone przez ówczesny rząd obniżki stawek podatków od osób fizycznych, która weszła w życie w 2009r. W momencie jej uchwalania ( 2008 rok ) wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku od osób fizycznych wyniosły 38,5 miliarda złotych, a w rok później owszem zmalały, ale o oszałamiającą wręcz kwotę 2,7 miliarda złotych. Jednak obniżka opodatkowania osób fizycznych wpłynęła na wzrost dochodów budżetów domowych Polaków, a to oczywiście przełożyło się na wzrost wpływów do budżetu z podatku VAT i akcyzy. Jak widać minister Rostowski zrzucając winę za katastrofalny stan finansów publicznych na swoich poprzedników, którzy wprowadzili obniżkę składki rentowej oraz podatku dochodowego od osób fizycznych jest przysłowiowym strzałem kulą w płot. Pozostaje więc jeszcze jedna nikła szansa dla ministra Rostowskiego i jego politycznego zaplecza na znalezienie jakiegoś haka na poprzedni rząd udowadniając jego zgubną rzekomo dla finansów państwa politykę, czyli wprowadzenie ulgi prorodzinnej, która pozwalała odliczyć od podatku 1145,08 zł na każde dziecko, co pewnie przyczyniło się do ogromnego obecnie deficytu. Jednak i ten argument jest bardzo kiepski. Wprowadzenie tej ulgi spowodowało znaczny wzrost wpływów do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych aż o 25%, no i oczywiście przyczyniła się ona w połączeniu z obniżką składki rentowej do wzrostu wpływów z podatku VAT i akcyzy o 15%. Jak widać polityka finansowa rządu Prawa i Sprawiedliwości Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony przyczyniła się do wzrostu dochodów państwa oraz ożywienia gospodarczego. Należy więc stwierdzić, że minister Rostowski, premier i wszyscy politycy, publicyści i ekonomiści, którzy próbują zrzucić winę za ruinę finansów państwa na poprzedni rząd zaprzeczają faktom. Postępują oni w myśl zasady, że jeśli fakty są sprzeczne z ich tezami to tym gorzej dla faktów. Podobnie sprawa się ma ze zrzucaniem winy za zadłużanie kraju na ogromną skalę na samorządu. Jak zauważył redaktor Łangalis dług sektora samorządowego wynosi jedynie 6,3% całego długu publicznego, a więc udział samorządów w zadłużaniu państwa jest znikomy.

Pomimo pogarszającej się sytuacji finansowej państwa na szczytach władzy rozpasanie idzie pełną parą. Wydatki kancelarii prezydenta wzrosną o 12%, czyli o kwotę niemal 20 milionów, kancelarii premiera też o 12%, czyli kwotę 13 milionów, kancelarii Sejmu o 25 milionów, a kancelarii Senatu o 13 milionów. Doliczyć do tego należy remont Sejmu wraz z gruntownym remontem saun i siłowni oraz zakupem drogich i dużych telewizorów do pokojów w hotelu sejmowym, aby naszym parlamentarzystom w dobie kryzysu żyło się jeszcze lepiej. Oczywiście za wszystko i tak zapłacą podatnicy.

Podobnie to podatnicy zapłacą za nieudolność ministra finansów i jego aż nadto wybujałą kreatywną księgowość, dzięki której na doraźne potrzeby przedwyborcze udaje się pokazać Polakom stan zadłużenia państwa na o wiele niższym poziomie niż faktyczny. „Obniżkę” poziomu zadłużenia osiąga najlepszy minister finansów w Europie poprzez tworzenie najróżniejszych funduszy i „wypychanie” ich z budżetu, np. Krajowy Fundusz Drogowy wyłączono z budżetu dzięki czemu po stronie wydatków można było skreślić 16 miliardów złotych. W miejsce tego funduszu nasz kreatywny minister wciągnie do budżetu zapewne Lasy Państwowe, które dysponują 2 miliardami złotych nadwyżki. Niestety rzeczywistości zaklinać na dłuższą metę się nie da i za nieudolność obecnej ekipy rządowej drogo zapłacimy z własnej kieszeni. Analizując projekt budżetu na przyszły rok nie napawa optymizmem. Skoro pan minister wierzy wbrew oczywistością, że wzrost obciążeń podatkowych, zmniejszenie bądź likwidacja ulg podatkowych czy wymyślanie nowych podatków i składek przyczyni się do zmniejszenia deficytu państwa, to możemy być pewni, że ogromna kwota 100 miliardów złotych osiągnięta w tym roku, w przyszłym wyniesie jeszcze więcej, a nasze zadłużenie będzie rosło jeszcze szybciej niż obecnie. I na nic zda się zrzucanie winy na poprzedni rząd w sytuacji, gdy ma się w ręku pełnię władzy.

Rodacy rząd postanowił zadbać o nasze finanse, a więc łapmy się za portfele.

Nie powinno więc nikogo dzisiaj dziwić, że rząd we współpracy z mediami serwuje nam co chwilę jakieś igrzyska w postaci awantury o krzyż przed Pałacem Prezydenckim, tworzenie ruchu Palikota czy wojnę z handlarzami dopalaczami. Wszystko po to, by przypadkiem Polacy nie zaczęli zastanawiać się i dyskutować na naprawdę ważne tematy...."
Anonim z manufaktury / 87.251.238.* / 2010-10-08 22:32
..
No jasne, "nie trzeba być fachowcem", że zacytuję Twoje własne słowa.
CaCo3 / 85.222.77.* / 2010-10-08 22:17
Przeżyjmy to jeszcze raz :

Nie jestem już żaden smarkacz, łeb mam pokryty siwizną.
Nie zagłosuję na Jarka, bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!
Niejeden ciężar na barkach dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka, bo dość mam kłamstw i obłudy.

Gdy spytasz mnie, niedowiarka, dlaczego? Wyznam ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka, bo w żadną zmianę nie wierzę.
Skąd wiem, że wybór niedobry? Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry i teczek Macierewicza.

Bo nie chcę mieć Prezydenta, co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta, i może zaszczuć jak Blidę.
Na Jarka nie oddam głosu, za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu, i koalicję z Lepperem.

Za to, co wciska ludowi, na co pozwala i sprzyja,
Za to, co pisze Sakowicz i głosi Radio Maryja.
Za sieć podsłuchów i haków, wydanie walki elitom,
Za to, że skłócił Rodaków, za IV Rzeczpospolitą.

Dziś w duszy mej zakamarkach odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Jarka, bo nie jest mi wszystko jedno.
Wybaczcie drwinę i sarkazm, odporność z wiekiem się zmniejsza.
Nie zagłosuję na Jarka, bo Polska jest najważniejsza!
jan2 / 178.42.59.* / 2011-01-26 21:25
masz prawo zagłosuj na rżącego Yuska i jego kolesi ,autosrady już są ale na drogach , a będziesz żył z polikwidowanych stoczni zamknietego morza
jt / 78.8.56.* / 2010-10-09 22:30
Choć nie jest już z Ciebie smarkacz, na łbie masz siwe zakola,
niczego nie zrozumiałeś i bredzisz jak gówniarz z przedszkola.
@@@ / 87.207.29.* / 2010-10-09 08:51
No prosze, to prawie jak wczesna Szymborska kiedy pisala "Usta Stalina sa jak malina..."
puchacz kokoszyce / 213.158.197.* / 2010-10-08 20:16
Kochani Bracia i Siostry, Emeryci i Renciści to dzięki Wam finanse Polski są w opłakanym stanie a będzie jeszcze gorzej bo za długo żyjecie .Apeluję do Was pokażcie że leży Wam na sercu dobro ojczyzny, umierajcie wcześniej .To mówię ja Vincent Rostowski i ferajna z PO.
emerytka1952 / 178.37.5.* / 2010-10-26 17:53
A kto ukradł moje składki za 40 lat pracy ? Niech się pan Rostowski ode mnie odchrzani delikatnie mowiąc, gdyż na moje 1200 zł emerytury zapracowałam uczciwie, i do mnie nikt nie dopłaca.
Mam dość takich rządów, niech dopłacają Ci co roztrwonili nasz majątek, a nie szukają teraz dziury w całym. Z poważaniem panie Rostowski
E.Czarnomordzik / 85.222.77.* / 2010-10-08 20:32
ok. nie ma sprawy . tylko utrzymajcie dotychczasowy zasiłek pogrzeb.
jakub2 / 178.56.99.* / 2010-10-08 20:08
Ten pan z mimiki twarzy przypomina raczej klauna , a le nie jest to śmieszne na takim stanowisku.
do początku nowsze
1 2 3 4 5

Najnowsze wpisy