Dokładnie tak. Przeczytałem, przetarłem oczy, przeczytałem jeszcze raz i nijak mi to nie pasuje jedno do drugiego.
Chyba już tylko dziennikarze potrafią napisać coś i zaraz w następnym zdaniu temu zaprzeczyć i być zadowolonym, że się napisało artykulik.
Żenujący poziom pismaka (po co w ogóle pisze a money.pl zamieszcza takie artykuły, które kompletnie nic nie mówią???)