Do olimpiady jeszcze nic większego nie powinno się wydarzyć. Później będzie ostra jazda - zamieszki w UK, Francji... będą emigranci wracać na wieś. Lepiej żeby Donio się przygotował.
Najlepszą dziś inwestycją jest ryż i mielonka. Wielka Brytania nie wytwarza nawet 40% spożywki którą brytole konsumują. Tak się skończył program, by kobiety zagonić do fabryk obiadów, zniszczono kuchnię narodową, a obiady dziś importują. Nie ma ani dochodów z podatków od przyrządzanych posiłków, ani miejsc pracy dla angoli, same curry. Opodatkujmy polskie gosposie, take away w drodze z pracy np. białe i tłuste frytki albo mięso bez mięsa, sama soja i chemia.