Tak - to co w artykule jest to szczyt góry lodowej, jestem z pierwszego naboru. I co mam - ano mam cale g.
Mam fajny, prawdziwy, zrealizowany projket, nie wiem czy stety czy nie stety ale realizowalem projket a nie dokumnety.
Z tego co wiem sa wsrod nas ci co dbali tylko i wylaczenie o kwity i maja wlasnie kwity a nie maj projektow zrobionych.
Maja nawet takie kwity na to ze zatrudniali pol rodziny w projekcie ale hehe na to jest proste tzw obejscie bo wystarczylo umowic sie z jakims podmiotem ktory zatrudni rodzine a bedzie swiadczyl uslugi, nastepnie trzeba bylo zrobic cos jak konkurs ofert i po przepisie (ciekawe ilu prawnikow w rzadzie nad tym myslalo pewnie poszlo z 1000 godzin pracy :) co nas to kosztowalo , z paredziesiat tys zlotych).
Ja Niestety bylem za uczciwy i jako prezes zarzadu pracowalem przy projekcie przez 2 lata,
i koszty zwiazane z moim wynagrodzeniem (a pobieralem 8000 PLN) poszly do piachu jako koszty nie kwalifikowane.

Do tego PARP rozliczyl mi te koszty w etapach 1-3 a teraz przyslala pismo zeby to zwrocic i wycial wsystko do konca.
Ciekawe parawd - ?
I nie pomagaja wyjasnienia ze przeciez caly projekt jest w mojej glowie i musze byc w tym projekcie bo kto inny jest w stanie przelac to do designu czy pozniej do softwaru.

Poza tym ze mi obicieli to do tej pory nie mam rozliczonych 3/4 projektu. A koszty dawno juz byly.

A teraz uwaga,
spodziewajcie sie kontorli NIK, tam dopiero bedzie cie musieli sie wykazac dokumnetacja,
Np nie wiem czy wiecie ale jak powinnisie sobie robic notatki ze spotkan i je podpisywac, w innym przypadku zle realizujecie umowe.

Wiec podsumowujac :
po 3 latach od startu mam zwrot na poziomie 20% i mam zwrocic do PARPU okolo 100k ktorych nie mam i do tego mam pozyczke do splacenia na 450k .

Wiec siedze w czarnej dupie, aa zdobylem jeszcze ostatnio paszport do eksportu projket na 400k gdzie 200 zostanie zrefundowane ....
Ale wiecie co mam to w dupie nie podpisuje tej umowy, bo zlodzieje znowu mnie wykiwaja.

pozdr was
POIGOWIEC