Dożywotni zakaz jazdy dla pijanych kierowców
Money.pl
/ 2010-06-28 10:58
acomitam
/ 83.11.110.* / 2010-06-29 06:15
Totalniaki w natarciu. Dlaczego szalejący na drogach prostak i powodujący wypadek ze skutkiem śmiertelnym ma być traktowany inaczej (łagodniej) od pijaka za kierownicą? Gdzie tutaj równość wobec prawa? Dlaczego w ogóle penalizuje się pewne zachowania prewencyjnie? Niech każdy odpowiada za swoje czyny wtedy, gdy dopuści się rzeczywistego, a nie potencjalnego przestępstwa.
Czy pijany to jest taki który ma 0,3 promila? Dlaczego u nas akurat 0,2 promila jest dopuszczalną dawką, a w innych krajach o,8? A czy nie mamy tutaj do czynienia z niedopuszczalną dyskryminacją? Przecież alkoholizm to choroba (wg niektórych speców od robienia ludziom wody z mózgu). Popełnienie przestępstwa pod wpływem alkoholu jest traktowane łagodniej (ze względu na ograniczoną poczytalność w momencie popełnienia przestępstwa), a w przypadku kierowców ma być inaczej?
Mam wątpliwości czy te uregulowania mają służyć poprawie bezpieczeństwa na drogach. Moim zdaniem to zwykły przejaw totalizowania prawa. I ten wyjątek, że w specjalnych okolicznościach sędziowie będą mogli odstąpić... Pewnie chodzi o polityków, urzędników państwowych, sędziów i prokuratorów oraz resztę świętych krów.
sfera2
/ 2010-06-29 10:02
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Od dawna oczekiwany przepis pozwalający ukrócić recydywę, jeżdżących pod wpływem alkoholu. Abstynentem nigdy nie byłem, ale będąc kierowcą z 30 letnim stażem, nigdy nie usiadłem po wypiciu piwa czy wódki. Dla czego mamy pobłażać ludziom bez wyobraźni którzy wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu zagrażają mnie i innym użytkownikom.
acomitam
/ 83.11.110.* / 2010-06-29 12:37
Tak samo nie należałoby pobłażać ludziom siadającym za kierownicę pod wpływem leków, zasypiającym z powodu zmęczenia czy też przedstawicielom handlowym, którzy za kółkiem dostają małpiego rozumu. Taki szaleniec - przedstawiciel handlowy stanowi nie mniejsze zagrożenie niż ktoś po piwie. Nie widziałem nigdy żadnej statystyki dotyczącej zależności ilości wypadków od uprawianego zawodu, a jestem pewien, że można byłoby wyciągnąć bardzo ciekawe wnioski. Obejmując ryzykantów podobnymi uregulowaniami można by znacznie poprawić bezpieczeństwo na drogach.
fsdfsdfdfs
/ 193.109.225.* / 2010-06-29 09:38
Dlaczego u nas
akurat 0,2 promila jest dopuszczalną dawką, a w innych krajach
o,8? A czy nie mamy tutaj do czynienia z niedopuszczalną
dyskryminacją?
Śmieszna argumentacja. Może wobec tegow innych krajach dopuszczalna norma jest za wysoka, a nie nasza za niska?
Nie możemy tak układać sobie przepisów jak nam wygodnie.
acomitam
/ 83.11.110.* / 2010-06-29 06:26
I jeszcze jedno... Dlaczego tak pryncypialnie nie walczy się z burakami - motocyklistami, których ryczące maszyny przekraczają wszelkie dopuszczalne normy hałasu? Ryk silników motocyklowych stanowi również zagrożenie na drogach, nie mówiąc już o sposobie poruszania się motocyklistów. Wystarczy takiego miłośnika decybeli skierować do stacji diagnostycznej i dożywotnio pozbawić dowodu rejestracyjnego i od razu byłoby na drogach bezpieczniej i ciszej.
wowa52
/ 150.254.22.* / 2010-06-28 19:06
Praktycznie takie ustawodawstwo + taki obiektywny poziom bezpieczeństwa na drogach UNIEmożliwiają kierowcy kontakt z alkoholem w sensie tradycyjnym przez 4 dni w tygodniu, pozwalają na spożycie w piątek i trzeźwienie na miejscu spożycia do sobotniego popołudnia, albo niedzielnego poranka. Tak wiec praktycznie jak jeździsz, to jesteś abstynentem. No ewentualnie jedno piwo czy bombka na lulu, co przy regularnym stosowaniu może doprowadzić do marskości. Tak więc sklepy z wódą nie są dla kierowców i z tym trzeba się pogodzić, albo wcześniej czy później wpaść i oby tylko samemu.
I to jest prawda, którą sankcjonuje prawo oraz obyczaj. I tu jest główny problem - prawo dopasowało się do sposobu picia, czyli chlania Polaków. Zakłada ono bowiem słusznie, że jak pił to statystycznie się uwalił jak świnia i będzie z tego stanu wychodził w trybie kilkudniowym, kiedy to powinien być wykluczony z życia zawodowego i społecznego.
A , że przy okazji prawo wyciągnie karzącą dłoń w stronę tych co po 1 -2 piwach...? No cóż niech maja pretensję do innych co traktują wódę i inne takie tradycyjnie poważnie .
mos1
/ 77.114.130.* / 2010-06-28 15:59
Ja uważam że za jechaniu po jednym piwie należy się krzesło elektryczne.
A za związek dwóch pedałów lub dwóch lesbijek medal za odwagę !!!
kowal - 1
/ 87.206.134.* / 2010-06-28 23:43
A ja uważam, że złapać taką część od rowera lub skarbonkę, rozgrzać pręt z jednej strony do białości i tym zimnym końcem wsadzić mu w odbyt, pewnie zapytacie dlaczego zimnym końcem, a dla tego żeby nie mógł go wyjąć.
Agnen
/ 151.13.237.* / 2010-06-28 18:07
Nie, mylisz się,dwoch pedałów lub dwie lesbijki powinno się roztrzeliwać. A za jazdę po wypiciu alkoholu powinno przyznawać sie medale. Za 1 piwo - order z kartofla, a 5,5 promila Virtuti Militari I klasy.
henieck
/ 77.255.157.* / 2010-06-28 14:27
"Jedynie w wyjątkowych i uzasadnionych wypadkach sędziowie będą mogli odstąpić od takiej kary." - czyli tu prawodawca od razu przewidział miejsce na łapówki i uznaniowość. Ile będzie kosztować "uzasadnienie przypadku"? 10, 20tyś zł?!?
orzechwłoski
/ 83.238.13.* / 2010-06-28 14:05
fajnie...?
tylko KTO i JAK upilnuje, żeby nie jeździli bez prawa jazdy???
xjasiux
/ 83.5.236.* / 2010-06-28 11:08
W grę wchodzi jeszcze konfiskata samochodu za recedywę.
ździcho
/ 87.205.243.* / 2010-06-28 13:55
konfiskata samochodu za recedywę.
Nie zgadzam się z Tobą w tej kwestii, niech rodzina zachowa ten samochód. Za recydywę kratki na minimum pięć lat.
Agnen
/ 151.13.237.* / 2010-06-28 10:58
A ja mam lepszy pomysł. Zamiast więzienia prace publiczne, np. zamiatanie ulic, koniecznie we wdzianku z napisem:"Prowadziłem po alkoholu, jestem potencjalnym mordercą".
acomitam
/ 83.11.110.* / 2010-06-29 06:02
Jak w starym dowcipie o bacy: każdy facet jest też potencjalnym gwałcicielem. Może i z tego powodu też powinno się penalizować? Wszelkiej maści komuszki i totalniaki uwielbiają karać prewencyjnie. Obywatel musi wiedzieć, że jest szmatą i władza może mu dowolnie życie wyregulować.
dadasasa
/ 193.109.225.* / 2010-06-29 10:21
Z Twoich wypowiedzi wynika, że chyba lubisz pojeździć "po kilku głębszych".
Dla mnie tacy ludzie są potensjalnymi mordercami.
acomitam
/ 83.11.110.* / 2010-06-29 12:38
Rozumowanie godne Sokratesa. Gratuluję!
dadasasa
/ 193.109.225.* / 2010-06-29 10:21
* potencjalnymi
ździcho
/ 87.205.243.* / 2010-06-28 13:51
Zamiast więzienia prace publiczne, np. zamiatanie ulic,
koniecznie we wdzianku z napisem:"Prowadziłem po alkoholu, jestem potencjalnym mordercą".
NIE! I więzienie i prace publiczne! A zamiatanie ulic najlżejsza i dla najsłabszych fizycznie. Napis powinien być duży i odblaskowy. Ja chciałbym osobiście zobaczyć w takiej robocie pewną bardzo grubą i wpływową rybę, którą znam, która piratuje po pijaku od lat i ciągle uchodzi jej na sucho. Mało tego - ciągle awansuje i jeszcze pcha się do senatu. Jako urzędnik sieje popłoch w swoim mieście. A ma na sumieniu trwałe kalectwo pewnego przechodnia, który prawidłowo przechodził przez zebrę. Łopatologia i szorowanie publicznych szaletów, ot co proponuję.
kierowca
/ 83.10.129.* / 2010-06-28 12:35
dobry pomysł...popieram