Samolot nie jest jak samochód, najmniejsza usterka może spowodować opóźnienie, przykładem może być to ze gdy przepali ci się żarówka w samochodzie to sie nie przejmujesz i jedziesz, a samolot niestety nie wystartuje, a wymiana takiej części nie zajmuje tyle co w starym poldku. Bardzo często bywa tak ze to głównie przez pasażerów samoloty są opóźnione, nawet jeśli później piszą ze to usterka techniczna, to wyobraź sobie sytuację gdy przed samym odlotem wszystko jest ok, a tu się okazuje ze ktoś w kiblu sposcil pampersa, albo wrzucił mały kubeczek który znajduje się toalecie (co zdarza się często) i wtedy załoga ma pretensje ze samolot jest nie sprawny bo toaleta jedna na osiem nie działa i nie chcą startować, a jednak chwile zajmuje zanim mechanik przeczysci odpływ. W prasie piszą ze samoloty to dziadostwo, psują się cały czas, a to nie wina samolotów, tylko ludzi którzy nie potrafią się zachować i psują co się da, usterki które uziemialy samoloty z powodów naprawdę technicznych było bardzo mało.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/