Witam,
Dziś w nocy miałem nieprzyjemną sytuację. Na autostradzie zatrzymała mnie policja za przekroczenie prędkości na odcinku, na którym są prowadzone roboty. Wszystko było nagrywane. Prędkość przekroczyłem nieznacznie więc dostałem 100zł mandatu - nie jakoś dużo.
Chwilę poźniej policjant wezwał mnie do siebie i mówi, że w prawie jazdy mam oznaczenie 01.01, co oznacza, że mam nakaz jeżdzenia w okularach. Pewny siebie odpowiedziałem (zgodnie z prawdą), że mam soczewki. A wtedy on mówi, że na soczewki jest kod 01.06 i kosztować mnie to będzie 500zł bo jeżdzę bez uprawnień. Czyli tak jakbym w ogóle nie miał nigdy prawa jazdy!
Mandatu nie przyjąłem i czeka mnie postępowanie drogą sądową. Jakich konsekwencje mnie czekają? Mam szanse na tzw. niższy wymiar kary? Z mandatem za prędkość jak najbardziej się zgadzam, natomiast za tą drugą rzecz wg mnie powinno być jakieś pouczenie tylko i szybko powinienem jechać zmienić wpis w prawie jazdy.
Dodam, że podczas zatrzymania starałem się nie być niegrzeczny ani nic takiego.

Poza tym to przecież mając wpis o okularach policjant nie jest w stanie sprawdzić ich mocy, a wzrok w międzyczasie może się pogorszyć. Więc nie rozumiem dlaczego kara się tak mocno kierowców, którzy dbają o wzrok i chodzą na regularne badania.

Ogólnie to sytuacja jest dla mnie smutna i rozczarowująca.