Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Drogie jedzenie to wina Azjatów

Drogie jedzenie to wina Azjatów

Money.pl / 2008-02-01 08:30
Komentarze do wiadomości: Drogie jedzenie to wina Azjatów.
Wyświetlaj:
Dżejkej / 77.113.177.* / 2008-05-31 01:03
Panie Astrolog już po raz któryś z kolei widzę ten sam komentarz-krytykę produkcji biopaliw. Jakby wymyślono lepszą alternatywę od biopaliw USA stosowałyby ją aby uniezależnić się od szejków z OPEC,Hugo Chaveza itp,itd. To,że amerykanie będąc największym supermocarstwem tego jeszcze nie zrobili,nie wymyślili jakiegoś cudu tylko stawiają na biopaliwa daje do myślenia. Nie wierzcie też w bajki o cudownym paliwie wodorze ani innych ściemach które można włożyć między opowieści ze Strefy 51. Żeby wyprodukować ilość wodoru która zastąpi paliwa kopalne trzeba by postawić tyle reaktorów jądrowych, że ekologom popuściłyby ze strachu zwieracze(nie mówiąc o technicznych problemach związanych z wykorzystaniem tego paliwa). W biopaliwach nie chodzi
o globalne ocieplenie tylko o odrobinę niezależności energetycznej, politycznej i finansowej.W Brazylii w większości używają biopaliwa i jakoś żyją,chcą nawet eksportować. Pan Astrolog lamentuje, że aby wyprodukować biopaliwo trzeba
podjąć działania negatywne w skutkach ale paliwa kopalne które wystarczy wydobyć z ziemi kurczą się i trzeba sobie będzie odpowiedzieć na pytanie czy paliwo zrobimy sobie sami czy przesiadamy się na rowery...
astrolog / 2008-05-13 13:15 / Bywalec forum
Biopaliwa dodatkowo przyspieszają efekt cieplarniany [0]
Ich produkcję propagują tak naprawdę handlarze bronią, przeczytajcie listę polityków z USA którzy
ustawę o 'BIO'paliwach przepchneli. To ich walka z globalnym ociepleniem - jak się ludzie pozabijają
to będzie mniej smrodu - to ich ideologia.
Bioplaiwa to:
1) Konieczność nawożenia, nawożenie to emisja azotanów i efekt cieplarniany
2) wycinanie lasów tropikalnych, polskich haszczy - spadek możliwości pochłaniania CO2 - efekt
cieplarniany
3) patogeny i szkodniki, zmutowane bakterie pojawiające się zawsze na uprawach monokulturowych
4) zmarnowana siła robocza
5) wyjałowienie gleby pomimo nawożenia,
6) emisja do wielkomiejskiej atmosfery bardziej szkodliwych substancji niż przy spalaniu ropy
7) głód, destabilizacja
pominąłem coś?
astrolog / 2008-05-13 13:16 / Bywalec forum
6) DLA ludzi szkodliwych!
Michał''''' / 83.9.43.* / 2008-04-25 15:39
w tym artykule nic nie wspomniano o socjalistycznych urzędnikach z UE, którzy ograniczając produkcję w Europie także przyczynili się do wzrostu cen żywności
astrolog / 2008-04-14 15:38 / Bywalec forum
To przez biopaliwa - ten sztańsko-kretyński pomysł, który przyspieszy ocieplanie się planety
2x.
Biopaliwa:
1) Oddają 3x więcej CO2, metanu przy produkcji niż spalanie benzyny!! To nie jest walka z
globalnym ociepleniem - to sabotaż polityczny przyśpieszający zmiany klimatu!!!!!!
2) Powodują dramatyczne wyniszczenie, zubożenie gleby z najcenniejszych składników, po 3
latach uprawy potrzeba 7-10 lat na przywrócenie pola do poprzedniego stanu (wiem - widziałem,
gadałem)
3) 10% dodatek do paliwa jest 100x bardziej szkodliwy niż reszta - zwykła benzyna - zobaczycie
jak zaczniemy chorować za kilka lat
4) właściwie 1) Głód!!! G Ł Ó D - nie wiecie o co mi chodzi bóbki? To jedzcie poza
Europę! Gdziekolwiek. Durni politycy - tylko patrzą gdzie tu zhandlować krajową produkcję
broni....
5) Monokultura wysokoenergetyczna - czyli rozwój grzybów, szkodników, patogenów i całego
świństwa które sprawia że okolica wygląda jak z jakiegoś taniego filmu SF.
djgpp / 2008-04-21 13:41
Generalnie uważam, że przyszłość transportu nie leży w biopaliwach, czy paliwach w ogóle.

Punkt 1.
Istotnie przy produkcji biopaliw pozostaje całkiem sporo produktów ubocznych szkodliwych dla środowiska. Nie jest to taka czysta sprawa. Ale można mieszać olej rzepakowy z dieslem do 50% bez szkody dla środowiska i silnika samochodu.

Punkt 2 i 5. Słyszałeś o płodozmianie? Żaden rolnik nie pozwoli sobie na wyjałowienie gleby poprzez sianie tej samej rośliny na jednym polu rok w rok. Poza tym każde kolejne zbiory będą niższe. Chyba że chciałeś napisać że ogólnie produkcja biopaliw (zasiewy i potem cały proces technologiczny) zatruwa środowisko.

Punkt 3. Nie wiem co miałeś na myśli.

Podsumowując: na pewno dożyjemy kryzysu energetycznego.
alalallalalala / 83.3.38.* / 2008-04-23 15:44
1) Nie zgadzam się, biopaliwa są "suche" i zawsze będą bardziej szkodliwe dla silnika, szczególnie diesla który musi mieć lepsze smarowanie.
Kochani biopaliwa wymyślono po to by zmniejszyć i przedłużyć korzystanie z ropy naftowej i silników spalinowych. Cena ropy będzie wysoka a jej zuzycie sie zmniejszy - piękny biznes.
Poza tym jedynym rozsądnym rozwiązaniem dla transportu sa silniki elektryczne ładowane czystą energią. Silnik elektryczny ma o niebo lepszą sprawność i osiągi niż spalinowy. Dawno byśmy jeździli na elektrycznym zasilaniu tylko "trzymający władzę" czytaj "trzymający kasę" czytaj "konserny paliwowe" mocno blokuja takie rozwiązania. Zresztą z punktu ekonomicznego wcale im się nie dziwie.

2) Mój drogi urwałeś się ze średniowiecza... w poważnej produkcji żywności nie ma czegoś takiego jak płodozmian. Szkoda ziemi leżącej odłogiem czytaj za długo to trwa i za drogo kosztuje. Teraz uprawy intensywnie się nawozi. Wystarczy zobaczyć uprawy w Belgii lub Holandii gdzie areał jest mały a ludzi dużo. Weź sobie rocznik statystyczny i zobacz ile Holendrzy potrafią wyciągnąć z m2 ziemi i porównaj to z USA gdzie na preriach nie nawozi się wogóle tylko zasiewa ogromne obszary bo tam ziemi jest pod dostatkiem.

Co do tekstu... kto to pisze.
Zbiory były większe w 2007 roku o 20% niż w 2006 BO BYŁA SUSZA w 2006!!! Ludzie myślta co piszeta.
djgpp / 2008-04-24 16:00
1) Nie pisze o biopaliwach i dieslu tylko o oleju rzepakowym i dieslu.

2) Chcesz mi w mówić, że w Holandii rok w rok uprawiają tę samą roślinę na tym samym polu? "Ziemia leżąca odłogiem" to nie to samo co płodozmian. Coś Ci się poplątało.
ludwigom / 2008-04-14 10:36
morda mi się cieszy na fakt, że są ludzie którzy nie przechodzą obok problemów tych małych i dużych jak globalna produkcja pokarmu. Ale faktem jest, że nie znamy statystyki ilu ludzi tak naprawdę myśli o sobie i o swojej najbliższej rodzinie. A związku z tym globalny problem może stać się problem wybranych bo w sumie 100 mln czy miliard gdzieś tam w kraju środka to przecież nie ja i moja rodzina? system demokratyczny i ekonomia jest sensem życia tych ktorzy strerują wydarzeniami przykład WTC. Reasymując do czasu kiedy dla człowieka najwyższą wartościa będzie władza dla władzy (chiny) to cena zawsze będzie argumentem do reżimu. Statystyki jednak nie mogą być monotonne, kilkanaście rodzin i firm na świecie steruje nami) http://video.google.com/videoplay?docid=-5870901554543719947&total=100&start=0&num=10&so=0&type=t100_pol&plindex=3
odpowiedzią jest działanie na zasadach ekonomi społecznej. Taka forma pracy dopiero się rozwija. Wszyscy kreatywnio ludzie są mile widziani. http://www.ekonomiaspoleczna.pl/
jotemem / 83.26.146.* / 2008-02-05 20:12
Naród głupi wszystko kupi!, reszta bez komentarza.
Observer / 83.20.97.* / 2008-02-04 08:58
Zawsze jest ktoś winny naszych nieszczęść. To fajna wymówka. Po drugie - zbytnio się przyzwyczailiśmy do taniego, byle jakiego jedzenia. Płacimy krocie za samochody, wczasy, domy, a chcielibyśmy konsumować jak najtańszą żywność. Coś tu jest nie tak. Przestańmy oszczędzać na swoim zdrowiu. Zaraz zaczniemy wsuwać modyfikowane goentycznie byle co, gdyż chcemy "zaoszczędzić" na kolejny zbytek. A później co się dzieje - choroby, nowotwory, otyłość... Ludzie zastanówcie się nad tym.
Rol_nick / 83.14.53.* / 2008-02-07 21:48
Widać, że nie masz pojęcia o rolnictwie, bez GMO nie ma co marzyć nawet o utrzymaniu obecnej wydajności nie mówiąc o wzroście. Ciekawy jestem jaki jest Twój pomysł na zaspokojenie zapotrzebowania na substraty do biopaliw ??
piotr_g2 / 83.11.85.* / 2008-02-02 18:55
No i dobrze że drożeje, ja już ważę 115 kg wiec czas się odchudzać dla zdrowia i portwela!
Adam Katowice / 213.238.86.* / 2008-02-02 11:25
Nie wina Azjatów, ale mięsożerstwa. Cały artykuł (obok biopaliw) wskazuje na ten prosty fakt. Chcecie globalnego rozwiązania problemu: wegetarianizm. Oczywiście rządy i media tego nie wypromują, bo za przemysłem mięsnym stoi taka kasa i lobby, jak za przemysłem zbrojeniowym, alkoholowym, tytoniowym, narkotykowym czy pornograficznym. Konsumpcjonizm jest jak rak, który powoli, ale konsekwentnie pożera ciało ziemskiej populacji.
a kaczorek ma motorek / 79.184.41.* / 2008-02-06 19:52
a droszy gaz, prad,i nne paliwa to wina pewnie Marsjan
Iza Katowice / 83.18.127.* / 2008-02-04 15:56
zgadzam się z Tobą, na szczęście coraz więcej ludzi młodych przechodzi na wegetarianizm, nie tylko ze względów zdrowotnych (wiadomo, że dzisiejsze "mięso" to największe zagrożenie dla zdrowia), ale i humanitarnych, to oczywiste dla ludzi wrażliwych, cywilizowanych
zby79 / 89.174.124.* / 2008-02-07 20:59
Dzisiejsze "warzywa" również są zagrożeniem dla zdrowia. Bycie wegetarianinem jest bardzo kosztowne. Nie każdego na to stać.
Zorro123 / 2008-02-02 13:11 / -
Panie Adamie ja bym tak całkowicie mięsa nie negował. :-) Mięso jednak jest potrzebne dla zdrowia i rozwoju człowieka, a po drugie nie na wszystkich powierzchniach da się uprawiać rośliny tylko zjadalne przez człowieka (półpustynie to idealne pastwiska dla bydła czy choćby polskie hale dla owiec) a i odpadki przemysłowe (np. wywar pogorzelniczy , melasa, otręby) są bardzo dobrą paszą a ludzie tego jeść nie będą.
T / 78.8.69.* / 2008-02-10 14:39
Tu się zgadzam w 100% Pozatym wegetarianizm nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowania na wszystkie składniki odżywcze zwłaszcza aminokwasy. Wegetarianizm pozatym jest bardzo drogi i ludzi na niego w polsce nie stać.
aileen / 2008-05-01 10:52
wegetarianizm jest nie tyle drogi (jestem "wege" od czasów studenckich, kiedy naprawdę było mało pieniędzy, ale nie przeszkadzało to w niejedzeniu mięsa), co mniej wygodny - dość schematyczny przykład: ile czasu zajmuje kupienie wędliny i położenie jej na kanapkę, a ile kupienie soi i zrobienie z niej w domu pasztetu?
J. / 83.29.238.* / 2008-02-20 20:08
Bardzo mi przykro ale pisanie ,że wegetarianizm nie jest w stanie zaspokoić zapotzrebowania na aminokwasy jest oczywistym nieporozumieniem i brakiem wiedzy z zakresu biochemii.I na tym braku wiedzy koncerny mięsne buduja swoja pozycje.
Zorro123 / 2008-02-20 20:43 / -
A eskimosi wcale nie jedzą warzyw i co? I żyją. Zresztą mamy żołądek jednokomorowy i kły, gdyby natura chciała żebyśmy byli roślinożerni to mielibyśmy czterokomorowy żołądek i całkiem inne uzębienie. :-)
Mariosti / 84.201.210.* / 2008-04-05 18:19
I to jest jednoznaczny właściwy komentarz. Ekolodzy i wszelacy "pro-zieloni", jeśli chcecie być brani na poważnie nie możecie wykraczać poza realne argumenty, jak np w tym przypadku.
Negowanie genetycznie modyfikowanej żywności to też brak jakiejkolwiek wiedzy na ten temat. Z resztą potrzebne będzie ogromne zwiększenie produkcji żywności na potrzeby biopaliw(czyste spaliny, dużo mocniejsze silniki, brak problemu ciężkich akumulatorów i również ciężkich silników elektrycznych o dużych mocach (bo zwiększanie napięcia zmniejsza ich żywotność, a więc jest złą drogą), z resztą energię elektryczną też skądś trzeba będzie brać, a jedyną przyszłą realną metodą wytwarzania odpowiednich ilości energii elektrycznej będą elektrownie fuzyjne na które narazie liczyć nie możemy i przewidywać kiedy będą odpowiednio sprawne też nie możemy...).
gall333 / 87.204.81.* / 2008-02-02 10:24
Ale sie tu rozgadaliście na temat grożby globalnego niedożywienia. Dobre. ! nie będe sie rozwodził w temacie ale czy wiecie ile jest na swiecie niezagospodarowanej ziemi pod uprawy?
Zorro123 / 2008-02-02 12:42 / -
W niektórych reginach jej nie ma (vide Holandia) w niektórych jest b.dużo (Brazylia). Ale czym to skutkuje w Brazylii? Każdy pewnie czytał. IMHO należy zwiększyc produktywność obecnie uprawianej ziemi dostępnymi metodami. Napiszę jaka jest produktywność żywnościowa 1ha ziemi: Chiny 12 ton zboża/rok (dwa zbory ryżu do roku), Holandia 7-8 ton/rok, Polska 3-4 tony/rok, Ukraina, Stany, Australia 2-3 tony/rok. Ale jestem jednocześnie przeciwnikiem GMO. Myślę że konwencjonalne metody (nawożenie, polepszenie jakości uprawy, ochrona) zdecydowanie wystarczą.
realista / 195.72.148.* / 2008-02-02 08:06
A nasi rolnicy likwidują krowy i wylewają mleko po rowach.
Kretynom ubzdurała się idea GLOBALIZMU - no problems - ale tylko dla decydentów. Oni na tyle nakradli, że nie jest istotne czy zapłaciny za chleb w Polsce 3zł, 3$, lub 3 Funty.
"Oni się wyżywią" - jak to mówił do dziś żyjący spaślak Urban - chyba czas na znaczące zmiany...
Pajchiwo / 2008-02-02 17:51 / Tysiącznik na forum
Mleko wylewają, bo musieli by płacić za przekroczenie limitów - to chyba logiczne, że to w takim razie robią prawda?
Problem ten wynika z braku pojęcia o ekonomice własnego gospodarstwa i dodatkowo o niedorozwoju naszego doradztwa rolniczego, które powinno im w tej materii pomóc - od tego jest.
Swoją role odgrywa poruszony przez Pana wątek podejścia rolników do produkcji - oni cały czas wierzą w swoją mesjanistyczną rolę, która miała sens w czasie głodu, ale teraz gdzieś się "po drodze" zdewaluowała.
Dodatkowo WPR jest od początku bezskutecznie wdrażana.
Cele są O.K., a jak przychodzi do praktyki to się okazuje, że 80% dopłat bierze 20% gospodarstw - i tak od początku ich istnienia (reforma McShharyego 1992-1996).
T / 78.8.69.* / 2008-02-10 14:43
Bo 20% przemysłowych gospodarstw produkuje na rynek a 80% wegeruje za swoich 3 morgach po pra,pra,pra-dziadku!
Zorro123 / 2008-02-01 11:30 / -
To wina nie tylko azjatów ale także po części każdego z nas. Po pierwsze straciliśmy jako ludzkość szacunek dla jedzenia który był przez pokolenia, jemy byle co i byle jak (fastfody, genetycznie modyfikowana żywność itp) Po drugie postępująca urbanizacja niszczy środowisko do produkcji czystej i zdrowej żywności (czy to w postaci kataklizmów czy w postaci zajmowania powierzchni uprawnej przez budowle,drogi jak również skażenie środowiska przez spaliny i związki poprzemysłowe) Po trzecie braki energii próbujemy uzupełniać z ziemi uprawnej (biopaliwa). Cały świat dąży do modelu konsumpcji w Stanach. To jest nie możliwe. Nie może każdy człowiek mieć fury z silnikiem 5litrowym mieć 2 domy i jesć co się chce a przy okazji być mało produktywnym jak większość ludzi w biurach. Niedługo przyjdzie czas na zaciskanie pasa gdy surowce energetyczne zaczną być coraz trudniej dostępne.
Przezytych kształtów żaden cud nie..... / 77.253.99.* / 2008-02-01 14:47
Regulamin forum
no cóż / 83.18.127.* / 2008-02-04 16:00
ty jeszcze z niej nie wyszedłeś biedaczyno ;)
Adam Katowice / 213.238.86.* / 2008-02-02 11:08
Ciebie trzeba do jaskini, Ciemniaku
Zorro123 / 2008-02-01 15:11 / -
Chcesz się poobrzucać inwektywami? Ja tez potrafię nawymyslać od debili i półgłupków.
podatnik / 217.11.139.* / 2008-02-01 14:11
Wzrost konsumpcji w Chinach i Indiach może doprowadzić nawet do kryzysu jeżeli swiat sie do tego nie przygotuje.
UNI powinna znisść jakolwiek limity na produkcję żywności , jak się rolnicy odzwyczaja od pracy to trudni ich bedzie potem do tego zmusić ,dokładnie jak wieczni bezrobotni w mieście.
Zorro123 / 2008-02-01 14:19 / -
Kryzys nastąpi tak czy inaczej. Niekoniecznie przez żywność powody mogą być inne np. brak wody (napewno czystej słodkiej wody za kilkanaście lat będzie mocno brakować, oczywiście nie we wszystkich regionach), niedobory energii (czy to w postaci ropy czy w postaci prądu) lub rozwarstwienie społeczeństw a nawet watażkowie mogą być przyczyną kryzysu na miarę globalną. Ten proces juz się rozpoczął. Ale to mgliste gdybanie. Najważniejsze jest tu i teraz. A teraz na topie jest limitowanie produkcji mleka i zamykanie rentownych cukrowni.
gość / 83.21.143.* / 2008-02-02 20:32
z całej tej wypowiedzi zgadzam się tylko z ostatnim zdaniem, ale cała reszta brzmi jak jakiś bełkot przywódcy sekty. słyszałeś kolego coś o energii odnawialnej i o technologiach uzdatniania wody. nie wiem skąd jesteś, chociaż to w sumie nie ma większego znaczenia, nie martw się mega mózgi na całym świecie kombinują już od dawna jak niedopuścić do zagłady gatunku ludzkiego. napewno w tym stuleciu głodu nie zaznamy.
Zorro123 / 2008-02-03 08:59 / -
Może rzeczywiście trochę to zabrzmiało jak mesjanizm. Ale....
Energia odnawialna nie dostarczy wszystkim energii(czy to w postaci prądu czy to w postaci paliw ) i będzie bardzo droga, woda może powstać w drodze odwróconej osmozy ale to także jest proces energochłonny i jedynie na wybrzeżach, bo jak niby sobie można przetłumaczyć pompowanie wody w głąb lądu na setki kilometrów? Co do mózgów są takie które kombinują dobrze dla ludzkości ale są i takie które kombinują w drugą stronę (przykłady z zeszłego wieku to Hitler, Stalin i inni)
Elendir / 2008-02-01 10:55 / Łowca czarownic
Dobre zbiory + Wysokie ceny żywności => Rolnicy zaczną płacić normalne podatki?
Zorro123 / 2008-02-01 11:40 / -
Podatek rolny wzrósł od zeszłego roku o 80%. Wiem bo płacę.
nn / 82.210.146.* / 2008-02-01 12:24
W KRUSIE? czyli co 1.80zł, a nie 1zł od 100 Ha?
Zorro123 / 2008-02-01 12:28 / -
Ty nawet nie wiesz co to podatek rolny a co to KRUS.
zdenek... / 79.188.45.* / 2008-02-01 09:37
nie ważne ile zarabiasz i ile dostaniesz podwyżki,
system i tak cię oskubie.
jliber / 212.180.147.* / 2008-02-01 09:43
Innymi słowy, w twoim przypadku "bycie oskubanym" to stan umysłu.
ala3 / 57.67.141.* / 2008-02-01 09:36
Jest jeszcze jedna przyczyna wzrostu cen zbóż, w Azji dotychczas bardzo dużo zjadano owoców morza, problem w tym, że oceany zostały zjedzone i coraz mniej można złowić. Na to miejsce zaczęto hodować ryby ale teraz trzeba je karmić paszą, co zwiększa zużycie zboża, wcześniej to było jakby "za darmo" a dziś trzeba nakładów. Inną sprawą jest, że ceny zbóż do niedawna były "symboliczne" 300 -400 zł, za tonę,
praca rolnika była wyceniana na żenującym poziomie, a teraz będzie na normalnym poziomie, porównywalnym do innych branż.
jliber / 212.180.147.* / 2008-02-01 09:48
Praca każdego z nas wyceniana jest przez wolny rynek jako marginalna produktywność. Marginalna produktywność małoobszarowego rolnika z europy jest niewielka w porównaniu z produktywnością np amerykańskiego, dlatego ten pierwszy bez przemocy państwa (subsydia, ceny minimalne itd) okradającej resztę społeczeństwa by się nie utrzymał. Teraz dzięki zwiększonemu popytowi w azji ten nieefektywny europejski rolnik może być nawet zyskowny bez przemocy państwa, tyle że bez przemocy państwa już dawno rolnictwo europejskie wyglądałoby tak jak w stanach, czyli byłoby dużo bardziej efektywne i pracowałoby w nim jeszcze mniej ludzi.
tak tylko / 88.199.105.* / 2008-02-07 20:31
jliber jeżeli mówisz o produktywności to porównaj wydajność z ha USA i w UE.
zenek veris / 83.24.169.* / 2008-02-02 20:09
Postudiuj dane statyst. WPR w Europie została wprowadzona i jest utrzymywana - mimo silnego oporu lobby przemysłowego - z powodu rosnącego protekcjonizmu na rynkach światowych (WTO) oraz rosnących subsydiów podmiotowych i przedmiotowych do produkcji rolnej w Stanach włąśnie, ojczyźnie liberalizmu.
A globalną ofiarą tej polityki "lęku przed głodem" jest Afryka - ginąca na oczach milczącego świata, kontynent, który mógłby wyżywić całą półkulę, gdyby tylko dano mu szansę...
gero / 62.21.106.* / 2008-02-02 17:46
Czyli w USA nie dotuje sie produkcji żywności ???? Sprawdź sobie ile ludzików przypada na 1 ha w USA a ilu w UE ....
Zorro123 / 2008-02-01 11:44 / -
W Stanach w rolnictwie pracuje b. mało ludzi ok 6-8% ale w otoczeniu rolnictwa już następne 30-35% także to wszędzie jest bardzo ważna gałąź gospodarki. Zresztą Stany też subsydiują swoje rolnictwo tylko przez inne mechanizmy niż UE a poziom ich wcale nie jest niższy.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy