o czym ty mówisz? o poglądach kościoła?
kościół ma jedno źródło - biblię. w niej jak wół jest napisane, że nie dość, że ziemia nie jest kulista, to na dodatek jest nieruchoma.
więc nie możesz mówić, że kościół ma inne zdanie, bo to znaczyłoby, że sam podważa 'słowa swojego boga".
zresztą elastyczność, chęć bogactwa i władzy niejednokrotnie udowodniła, że kościół z bogiem nie ma nic wspólnego. ale to inna kwestia zupełnie.
uwielbiam stwierdzenia 'wierzących': jest jak mówi bóg (biblia), a jak się udowodni po czasie, że jest inaczej - to wtedy: no tak, ale, bo yyyy bo to nie tak miało być, źle to czytaliśmy, rozumieliśmy (powiedz to tym na stosach). hipokryzja połączona z manipulacją i władzą.

co do wcześniejszego wpisu - sorry pomyliłem się - chodziło mi o 1992 i Papież Jan Paweł II ogłasza, że potępianie Galileusza za głoszenie heliocentrycznego poglądu, iż Ziemia krąży wokół Słońca (a nie na odwrót), było błędem. Rehabilitacja Galileusza trwała 359 lat.

poza tym, boska nieomylność zmusza więc kościół do negowania wszystkiego 'niezgodnego' z książką pisaną przez ludzi 2 tyś lat temu - wooow

ps. wolę już bajki j.verne - spora ich część okazała się całkiem możliwa ;)

i na ch..j się dusisz?
masz coś do powiedzenia to powiedz.
ja nigdzie nie nazwałem się ani teologiem, ani 'teologiem' w przeciwieństwie do ciebie...

żałosny stwór...