k aczordonald
/ 86.142.230.* / 2010-04-21 18:24
Ostatnio mamy do czynienia ze zmasowanym atakiem na kazdym polu, jezeli chodzi o nieruchomosci
(dzialki, druga reka,powracajacy inwestorzy).Staraja sie nam udowodnic ze cos co jest cenowo oderwane od zarobkow, wlasnie zaczyna drozec.
Pomimi ze mamy jedne z najdrozszych mieszkan na swiecie, dalej bezustanne parcie na wzrost cen.
Udowadniacze, przekonawycze, ze male mieszkania schodza jak "cieple buleczki" i zaraz zabraknie.
Dalej ,biegiem do banku zadluzac sie na cale zycie, kupowac 45 M metrowe mieszkania w wieloklatkowym budynku z kredytem.Z odsetkami bulic cene 4-pokojowego domu z ogrodem.
Pazernosc i glupota nie zna granic.Ale wydaje sie ze wiele osob zdazylo juz sie na to naganianie uodpornic.