Martwi mnie coraz więcej artykułów w prasie sugerujących zbliżające się spadki cen na rynku nieruchomości. Co o tym myśleć? Poniżej przykład z dodatku Nierumości do "Dziennika" z dn. 19.02.2008:

"Inwestorzy zaczęli sprzedawać zakupione mieszkania, a jednocześnie
deweloperzy wprowadzają do sprzedaży rekordowe liczby mieszkań.
Tymczasem rośnie liczba osób, które nie mogą pozwolić sobie na
nabycie własnego M.
Na podstawie danych różnych serwisów spadki cen odnotowane w IV
kwartale 2007 r. wyniosły od 4 do 6 proc. Warto zwrócić uwagę, że
dane te dotyczą cen wywoławczych, a ceny transakcyjne są na jeszcze
niższym poziomie. Mieszkania najwyżej wyceniane w ostatnich
miesiącach można zlicytować o kolejne 5-10 procent. Widać wyraźnie,
że sytuacja kupujących znacząco się zmieniła. Oferta jest coraz
bogatsza, a deweloperzy, walcząc o klientów, udzielają rabatów.
Jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja na rynku inwestycyjnym. Firmy
zajmujące się zakupami pakietowymi publikują kolejne raporty
zachwalające rynek mieszkaniowy i prognozujące nawet 15 proc. w
skali roku wzrosty. Wtórują im przedstawiciele deweloperów próbujący
wprowadzać do sprzedaży kolejne ekskluzywne projekty. Wielu
inwestorów kupujących na szczycie boomu cenowego będzie zmuszonych
do wykupienia mieszkań bądź sprzedaży cesji po niższych cenach. Tym
samym stracą część zainwestowanych pieniędzy."