Kolejny wymysł lewacko-eko-osozłomów. Dajcie tym ludziom szansę, to nas zawrócą do epoki łuku i strzały. Ja właśnie wróciłem z zakupów - przytargałem 4 reklamówki, kupiłem swoją ulubioną fasolkę - bo mięso jest zbyt drogie. Czyli prowadzę konsumpcyjny styl życia! Wożę się serem żółtym po 12,99 z promocji, zamiast kupić ser faszerowany truflami - jak w serialu ekwadorsko-panamskim, zły hose don capitalisto de mamonas y konsumento. Zaraz pędzę na spotkanie z narzeczoną i przyjaciółmi, miłego weekendu :)