szaren
/ 213.108.119.* / 2011-02-05 23:01
Jak do tej pory, rządy Berlusconiego były zupełnie znośne, zwłaszcza w tak trudnym dla Włoch okresie (mam na myśli gospodarkę). Ba Berlusconi wziął się za przywileje klasy "próżniaczej" (mam na myśli wszelkich urzędników i notabli na różnych szczeblach, ogólnokrajowych i lokalnych oraz instytucjonalnych), w zdecydowanej większości klasa ta jest lewicowego pochodzenia, włoscy socjaliści lub komuniści ewentualnie chrześcijańscy socjaliści/komuniści. Ograniczył tej klasie apanaże, oraz sporo przywilejów w tym praw do dodatkowych świadczeń ( np. samochody z kierowcą, dodatkowe drugie i trzecie służbowe mieszkania -garsoniery, itp) pokrywanych przez włoskiego podatnika. To są nie tylko politycy ale także aparat urzędniczy czy sadowniczy, łącznie z sędziami i prokuratorami.
Przedstawiciele tej klasy, prawie zawsze wszyscy, nawoływali do wyrzeczeń, które miały obejmować całość społeczeństwa z wyłączeniem ich samych. Ze swoich przywilejów/apanaży nie zamierzali rezygnować.
Mogli tak postępować, ponieważ byli pewni swojej siły, lewica posiada wszak wpływ na potężne media opiniotwórcze, czuli się niezagrożeni.
Aż pojawił się "ekscentryczny" czy wręcz "schizofreniczny" (jak Go teraz epitetują) Berlusconi. Nie tylko jego rząd radzi sobie z sytuacja w Italii, nie tylko ciągle ma większościowe poparcie społeczne, to na dodatek ma własne media, a to czyni go dużym przeciwnikiem klasy "próżniaczej". A dlaczego go tak nie cierpią, ano za to , ze odebrał im sporo przywilejów ekonomicznych, wychodząc z założenia, że skoro ktoś bytuje na budżecie państwa, to powinien tak samo jak całe społeczeństwo ponosić konsekwencje kryzysu. a tego klasa "próżniacza" nie daruje.
A że są to również członkowie szeroko pojętego "aparatu sprawiedliwości" to rzucili się na Berlusconiego jak sępy.
Patrząc tak z boku, to Berlusconi jest jednym z najmniej skorumpowanych premierów w Italii. Ale jest ekscentrykiem, dlatego atakuje się go za ten ekscentryzm. Ne skutkuje to za bardzo ponieważ Berlusconi ma swoje media które dają odpór mediom lewicowym i "chrześcijańskim". Ale prokuratorzy nie odpuszczają, i teraz z wielkim poświęceniem oraz z zaangażowaniem wielkich sił i środków, tak osaczają Berlusconiego aby go w końcu dopaść . Zapewne większość przestępców i mafiozów się cieszy, skoro prokuratura zajmuje się premierem własnego kraju i to praktycznie szuka haków na/za bzdety, to już nie ma tyle energii aby zająć się tym do czego jest powołana, czyli walka z naprawdę groźną przestępczością.
Przeglądałem trochę historie Italii z ostatnich kilkudziesięciu lat, prokuratura włoska nie zajmowała się tak intensywnie innymi premierami choć często tajemnicą poliszynela była ich korupcja polityczna i gospodarcza.
Ale żaden poprzedni premier nie naraził się tak klasie "próżniaczej". Może Berlusconi jest zbyt niezależny od państwowego budżetu? Może dlatego jest tak skutecznym politykiem, że podatnicy widza, że nie skubie ich tak jak ci co go zwalczają?
A może powinien jednak sfolgować i ustąpić? Może Włochami powinna zacząć rządzić włoska lewica? Może czas aby Włosi posmakowali rządów klasy "próżniaczej"?