Co kraj- to obyczaj, ale te zmiany to już zupełne wydziwianie- przecież bez zmiany czasu całodzienny post zaczyna się po prostu godzinę później.
Już prościej byłoby gdyby jak w Tunezji- nie stosować w ogóle czasu letniego.
Zwracam uwagę- że okres czasu letniego w Egipcie dodatkowo nie pokrywa się z jego okresem w Europie. Cud, że te samoloty w ogóle dolatują ;-)