Forum Polityka, aktualnościKraj

Ekologia coraz więcej kosztuje

Ekologia coraz więcej kosztuje

Money.pl / 2008-04-27 12:53
Komentarze do wiadomości: Ekologia coraz więcej kosztuje.
Wyświetlaj:
Czarna Chmura / 83.9.155.* / 2008-04-28 12:52
a propos Romano Prodi, czy wiecie, ze bedzie On pracowal w Nord Stream.
Niejaki Litwinienko twierdzil, ze pracuje on dla KGB. Czyzby to byla prawda? A przeciez nie tak dawno byl on Przewodniczacym Komisji Europejskiej.
Czarna Chmura / 83.9.155.* / 2008-04-28 06:51
zauważcie jedną, rzecz: że jak my staramy się o pracę w wielkiej firmie gdzie możemy zarabiać np. 1,
5, 10 albo 20 tys. robi się nam test na wiedzę i inteligencję intelektualną oraz emocjonalną, a dla
posłów, senatorów, ministrów, prezydentów i premierów w 38 mln
(a było nas 40 mln. 2 mln wyjechało do WB, a więc zostrało nas 36 mln) przedsiębiorstwie NIE.
Wyobraźmy sobie teraz, że każde z tych stanowisk sprawowałby idiota, to jak szybko nasz naród
zniknąłby z naszej pięknej planety? O to jest pytanie. (przepraszam, że trochę nie na temat)
cdd / 193.59.72.* / 2008-04-27 23:45
te srodki pojda do utworzenia swiatowego rzadu
rty / 83.7.79.* / 2008-04-28 12:50
Tak!
Światowa BOLSZEWIA nas czeka, niestety...

No może z wyjątkiem Chin i Rosji.
sd4fhhhhhe / 91.193.14.* / 2008-04-27 15:21
takie są skutki uczestniczenia w tym eurokołchozie. Brawa dla miłłosników Unii. A to NIE KONIEC. Koszty tego bałaganu, norm CO2, spowolniony przez to rozwój gospodarczy, bedą nas kosztowac znacznie wiecej - za 50 lat bedziemy myć gary u CHnczyków, - oni maja gdzies te bzdury, i rozwijaja sie w tempie 12 % rocznie. Unia w tempi 1,5 % rocznie. Oby tak dalej, eurokretyni.
Pajchiwo / 2008-04-27 17:30 / Tysiącznik na forum
Zastanów się co piszesz Człowieku - myślisz, że jakie będą skutki kryzysu energetycznego, jeżeli, nie zrobimy nic w kierunku jego zminimalizowania?
Do tej pory mieliśmy prawo, ale nie było sankcji - więc tak jakby go nie było.
Wszystkie wymienione w artykule sektory powinny sie już dawno zmodernizować - ale miały to gdzieś bo nikt ich nie zmuszał - skutkiem czego ceny za media porównywalne do europejskich płacimy za stare technologie wytwórce - to daje do myślenia o rentowności tych zakładów prawda?
I tu jest IMHO pies pogrzebany.

Co do części związanej z ekologią proponuje pojechać do Austrii - tam widać, że to naprawdę działa i jakoś nikt nie narzeka więcej niż u nas, a recykling, odzysk itp. są na 10X wyższym poziomie niż u nas...
Na przykład gminy tak mocno zróżnicowały opłaty za przywóz śmieci posegregowanych i nieposegregowanych, że firmy przewożące odpady same (na własny koszt) dostarczyły klientom do domów po 3 kosze na różnego rodzaju odpady - żeby łatwiej im się je segregowało - ponieważ takie działanie obcinało im koszty (za posegregowane odpady na składowiskach płacą 3X mniej).
Zobacz jak to działa (albo raczej jak to nie działa) u nas...
To, że do tej pory to w tej dziedzinie, można było mieć u nas prawo w (...) było po prostu kolejnym argumentem (poza tanią siłą roboczą) dla przenoszenia do nas produkcji opartej na brudnych technologiach.
A powiedzmy sobie szczerze - takie inwestycje po prostu przeniosą się do innych krajów w których nie dba się o przyszłe pokolenia i nie robi się prognoz - zakłada się, że "jakoś to będzie" - ten tekst nie brzmi dla Ciebie znajomo?
tata Stasia / 2008-04-27 20:20 / Bywalec forum
Recykling to jedno, a podwyżki cen to drugie. Ograniczanie limitów na emisję CO2 to jedno, a rzeczywisty przydział limitu, ograniczający emisję państwom starej UE o 2%, a nowym członkom o 20% to drugie.

I jeśli uważasz, że inne kraje się przyłączą, to nie zdziw się, jak obudzisz się w biednej i przebiurokratyzowanej Europie w poszukiwaniu pracy w bogatej i wysokorozwiniętej Azji.
Pajchiwo / 2008-04-27 21:42 / Tysiącznik na forum
Jeśli nie ma recyklingu - firma płaci karę i rok później przepisuje w dochodach niższą kwotę zysku niepodzielonego z roku poprzedniego lub stratę.
Jak widzisz niewiele zmienia to, że nie może odliczyć sobie kary od podstawy opodatkowania.
Skutek jest taki, że (przy zachowaniu tej samej zwykle marży/narzucie) kalkuluje ceny w następnym roku na wyższym poziomie. A te ceny płaci potem konsument.

Rzeczywiste przydziały limitów to jest skutek działania naszych mądrali w PE i w KE.
Jak nie potrafią niczego wynegocjować to tak się to właśnie kończy.
Co do reszty to nie bierzesz pod uwagę całej sprawy - mniejsze limity obowiązują państwa, które już WCZEŚNIEJ zastosowały u siebie limity - po prostu oni teraz mają już mniej pracy - tak działają prężne podmioty, które potrafią prognozować i korzystać z okazji osiągnięcia przewagi nad konkurencją legalnymi metodami.
Druga strona medalu to ustalanie tych limitów, polecam stronkę:
http://www.mos.gov.pl/2aktualnosci/informacje_rp/zdjecia/14.03.2007/informacja_prasowa.pdf
W/g tego wzoru sprawa jest jasna - kluczowe są tu takie wielkości jak PKB, emisja historyczna i stopień jej redukcji.
PKB mamy wyższy niż EZ, emisja rośnie razem z PKB, a redukcje są nadal żadne, bo to co osiągnęliśmy w latach 1989-1994 to skutek nie redukcji, tylko upadku (głownie ciężkiego) przemysłu w Polsce.
No i mamy efekt.

Heh - nadal się z Tobą nie zgadzam. Chiny mają swój urok, faktycznie jest tam wysoki PKB, ale nastawili się głównie na eksport - jak myślisz kogo dosięgnie najpierw kryzys energetyczny - importerów, czy eksporterów?
W dodatku - nie oszukujmy się - zablokowanie handlu z Chinami może tylko pobudzić naszą gospodarkę, ponieważ czymś trzeba wypełnić lukę popytową, a Chiny na co się przestawią jak strumień dewiz przestanie płynąć?
A przestać może w każdej chwili - ich giełdy są potężnie przewartościowane, więc tylko dadzą im jeszcze dodatkowego "kopa" w dół.
Ryzyko jest cholernie duże - ale ten kraj może sobie na to pozwolić ponieważ panuje tam sprzyjający do takich działań system - traktuje się ludzi jak elementy psującej się maszyny.
Europa (zachodnia i środkowa) - bez wojny, a w jej następstwie okupacji - nikomu na to nie pozwoli.
Nie oszukujmy sie - przestaliśmy być krajem biednym - i coraz więcej ludzi denerwują zanieczyszczenia za oknem. I co raz więcej ludzi rozumie że to nie bierze się z kosmosu, tylko z przemysłu.
zach / 153.19.200.* / 2008-04-28 01:50
nie zabieraj sie do ekonomii za nadto. przede wszystkim, chiny sa nastawione na eksport, a kryzys podazowy najbardziej dosiega importerow, nie eksporterow. czyli plus dla chin.

co do Twojego smiesznego twierdzenia, ze zablokowanie handlu z chinami (skad w ogole wziales takie twierdzenie; po co blokowac?; jak blokowac?; jak przetrwac bez importu z chin?), to trudno mi sie nie smiac. jakiekolwiek blokowanie eksportu chinskiego (Twoim merkantylistycznym jezykiem ujmujac), spowoduje galopujace wzrostu cen u nas, bo to oni robia u siebie rzeczy 10 razy taniej (na licencjach czesto zachodnich, czyli solidnych). luka popytowa cos poprawi? jasne, ze poprawi. rozmnozy sie coraz mniej oplacalna europejska produkcja, po czym tapnie z jeszcze wiekszym hukiem. zapamietaj, ze motorem rozwoju (regionalnego, jak i globalnego) jest specjalizacja, a u nas wystepuje ona najwyzej w uslugach. jestesmy zalosnie niekonkurencyjni wobec przemyslu wschodniego, a radzac temu Twoja metoda, stworzymy nowa Kube.

dodatkowo, nie ma najmniejszych szans na to, zeby moze w najblizszym czasie, jakkolwiek bys tego nie chcial, przestal plynac strumien kapitalu do chin. chiny obecnie finansuja ogromna czesc budzetu USA i FEDu (poprzez obligacje i bony). na amerykanskim rynku kapitalowym krazy obecnie okolo 1,5 bln dolarow z chin. jesli rozwazyc cos takiego, jak mocne oslabienie koniunktury w chinach, to od razu po nich padna USA, a potem UE.

wracajac jeszcze na moment do ochrony srodowiska. UE - silne restrykcje emisji CO2 (zarowno Kioto, jak i wewnetrzne od KE). Chiny - praktycznie zadnych restrykcji. Wniosek? nasz przemysl raczkuje ogromnymi kosztami, a chinski galopuje z wiatrem. my wyemitujemy mniej, a oni wiecej. globalnie wyjdzie na to samo, tylko ze ich gospodarka kwitnie, a nasza (UE) markotnieje. jakiekolwiek regulacje nie maja sensu dopoki wszystkie najwazniejsze podmioty swiatowe sie do nich nie dostosuja. mamy swiecic przykladem? kazdy ekonomista chinski smieje sie nam za to w twarz. nie ma latwiej, zeby wybic sie na prowadzenie.
Pajchiwo / 2008-04-28 07:48 / Tysiącznik na forum
No w tym się zgadzamy - nie sądzę, żeby zablokowanie towarów z Chin się zdarzyło.
Było by to rozsądne w tym momencie, ale koncerny na to nie pozwolą - za dużo tam zarabiają i to jest IMO czynnik spajający nasze gospodarki silniej niż handel w drugą stronę.

Dlaczego uważasz, że kryzys dopadnie bardziej importerów niż eksporterów?
Chiny nie produkują towarów pierwszej potrzeby, więc po prostu przez jakiś czas nie będzie ich produktów, a będą - dziś zajmujące tą samą półkę towary innych krajów.
A skoro będzie mniejsza podaż to i ceny wzrosną skutkiem czego opłacalne będzie zwiększenie produkcji lub nawet otwarcie nowych podmiotów dla zaspokojenia popytu.

Sam merkantylizm - którego jak piszesz używam - ma swój sens w dzisiejszych realiach, ponieważ potęgi światowe wcale z niego nie "wyrosły" - jak nie wierzysz, to spójrz na działania Niemiec w kwestii NorthStream, to m.in. nie ratyfikowanie przez Chiny i USA protokołu z Kioto, ale to także ochrona środowiska w Szwecji, czy Norwegii - przykłady można mnożyć, zmieniły się realia i przedmioty działań, ale podejście sie nie zmieniło.

Solidność Chińskich wyrobów sie faktycznie poprawiła ale czego to jest skutkiem?
IMHO większej kontroli jakości - Chińskie wyroby cieszyły się całe lata "złą sławą" i kontrola musi być (nadal) na każdym kroku, bo partolą niesamowicie i zawsze używają tańszych odpowiedników - coś jak Polska i Włochy z "małym" fiatem - niby to samo, a różnica kolosalna.

Co do specjalizacji, to specjalnością Chin jest eksport drożejąca siła robocza i niewiele poza tym.

Co do środowiska to podejdźmy drogą którą zastosowałeś wyżej, a teraz jakby o niej zapomniałeś, czyli oprzyjmy się na tym co jest, a nie co może być.
A mamy fakt, że podpisaliśmy i ratyfikowaliśmy protokół z Kioto oraz jesteśmy członkami UE - jaki z tego wniosek?
Nie bardzo mamy się gdzie obrócić i musimy robić to do czego się zobowiązaliśmy.
Jedyna szansa w negocjacjach naszych "fachowców" w PE i KE...
tata Stasia / 2008-04-27 23:16 / Bywalec forum
Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Od roku 1988, który jest rokiem bazowym dla protokołu z Kioto, Polska zmniejszyła emisję o 32%, podczas gdy UE o 0,9%. I nie jest ważne czy przyczyną był upadek, modernizacja czy jedno i drugie, a skutek jakim jest ponad 32-krotna redukcja emisji.

Tak jak pisałem w innym wątku. Wynik będzie taki, że limity wykorzystamy do września. A dalej będziemy musieli dopłacać za emisję CO2. Przy dzisiejszych cenach zapłacimy 10 mld EUR z powrotem do unijnej kasy, a co będzie jak notowania skoczą do 50, 60 lub nawet 90 EUR za tonę CO2? Polskie przedsiębiorstwa dopłacą nawet 20 mld EUR.
Pajchiwo / 2008-04-28 10:38 / Tysiącznik na forum
Greenpeace wyraźnie o tym pisze (znaczy o redukcjach) - to nie były działania zmierzające do redukcji CO2 tylko upadek nierentownych przedsiębiorstw.
Chyba, że sadzisz, że plan Balcerowicza zakładał redukcję CO2 :)

Co do opłat - faktycznie zapłcą przedsiębiorstwa, które emitują CO2 w nadmiarze - czy to źle?
Głównie to sektor energetyczny/ciepłowniczy, który po prostu musi się zmodernizować, ponieważ jest za stary technologicznie, a ceny ma jakby już te inwestycje poniósł...
Chyba, że otworzymy granice na zachodnich producentów energii, wtedy było by faktycznie ciekawie dla polskich producentów - z jednej strony niskie ceny nowej konkurencji, a z drugiej zwiększające się koszty starych technologii.

Ponadto pozostaje problem naszej 20 letniej "węglowej strategii energetycznej", która przy limitach co2 przestaje mieć rację bytu.
I stąd IMHO w ogóle ten problem zostaje poruszony.
tata Stasia / 2008-04-29 20:06 / Bywalec forum
Tak jak pisałem. Upadek przedsiębiorstw był tylko częścią procesu, a efektem była rzeczywista redukcja emisji CO2, która przecież jest celem. A za przekroczenie limitów nie zapłacą zakłady, ale my wszyscy. I o to mi chodzi. Struktura UE nie jest dla Polski dobra na obecnym etapie rozwoju. Nas po prostu na to nie stać. Potrzebujemy niskich podatków i szybkiego wzrostu gospodarczego. Nie dziwota, że "stara UE" ma słabiutkie wskaźniki wzrostu gospodarczego, skoro nakłada na siebie coraz to więcej obciążeń. Z jednej strony twierdzimy, że chcemy ich dogonić i coś znaczyć w świecie, a z drugiej sami hamujemy swoje starania.
Lekon / 81.190.107.* / 2008-09-09 10:16
A o elektrowniach jądrowych i energii geotermalnej nadal nikt w Polsce poważnie nie myśli. Wręcz przeciwnie, udupia się nawet najmniejsze próby ruszenia tematu. A naród niech płaci za spalanie węgla.
absurd / 83.143.213.* / 2008-04-27 23:15
Chiny powoli coraz bardziej uniezalezniaja sie od eksportu .. juz ich wewnetrzny rynek konsumuje bardzo wieli importu z innych krajów .. jest w tej chwili drugim rynkiem na swiecie ..

eksport Chiński był tym co nazywamy kołem zamachowym dla Chińskiej gospodarki ..

spowodował powolny wzrost zamoznosci Chińskiego społeczeństwa

wzrost zamznosci przekłada sie na wieksze zakupy ....

jak szacuja specjalisci za kilka lub w gorszym razie .. kilkanascie lat .. Chińska gospodarka a raczej Chiński rynek wewnetzny .. bedzie najwiekszym odbiorcą chińskich i nie tylko chińskich "dóbr" .. uniezalezniajac niejako Chiny od kaprysów swiata .. ale uzalezniajac swiat od koniunktury na Chińskim rynku.

najwiekszym trucicielem sa USA ale juz obiecały poprawe .. za jakis czas ..

pozatym straszenie efektem cieplarnianym .. jest straszeniem .. i nabijaniem tzw lobby ochroniarskiemu (srodowisko) straszacymi ludzi strasznymi skutkami rozwoju cywilizacji ..

te skutki sa widoczne ale nie decydujace .. o czym USA dobrze wiedza .. dlatego nie spiesza sie z tym z czym soieszy się UE .. wiedzą bowiem ze nie moga sobie pozwolic na przegrana w swiatowej rywalizacji z Azją ..

jezeli chodzi o tn tzw. "efekt cieplarniany" jest to rodmuchane na wyrost .. akurat w tym samym okresie zmienia się klimat w całym układzie słonecznym .. na Marsie .. na Wenus .. na księzycach Jowisza i Saturna .. a przeciez nie ma tam ziemskiej cywilizacji .. co tam powoduje te straszne efekty cieplarniane????

tak sie składa ze główna przyczyna zmian klimatycznych na Ziemi jest samo słońce .. i jego zwiekszona aktywnosc w ostatnim okresie ..

takie cykle zmian klimatycznych na Ziemi zdarzaja sie dosyc regularnie .. z tym ze wczesniej nie było przemysłu i nie było kogo obarczyc cała odpowiedzialnoscia ..

nie znaczy to ze człowiek sie nie dokłada .. alez tak dokłada się .. ale nie jest to tzw "dołożenie" decydujace ..

i w USA o tym wiedzą .. myslę ze w UE tez .. ale jak nie wiadomo dokładnie o co chodzi .. to zawsze chodzi o pieniadze .. jak mówi stare powiedzenie.
zach / 153.19.200.* / 2008-04-28 02:00
no troche Cie ponioslo. rozwoj Chin wplywa rownolegle na wzrost zamoznosci obywateli i na znaczne zwiekszenie kosztow pracy. zwiekszenie kosztow pracy, to najwiekszy i nieunikniony cios dla chinskiej gospodarki. oni nie sa jak japonczycy. nie mysla technicznie, nie prowadzaja efektywnej gospodarki zasobami. oni po prostu jada masowo. kiedy koszty wzrosna pozostana im glownie popisy na rynkach finansowych, ktore nie gwarantuja juz tak plynnego i pewnego wzrostu.

nie da sie konsekwentnie w nieskonczonosc gnebic sily roboczej, bo jak powiedziales, wzrasta ich zamoznosc, a co za tym idzie swiadomosc swiata. skonczy sie cenzura, skonczy sie monopol panstwa na wiedze i zaczna sie problemy z utrzymaniem w ryzach kosztowej konkurencyjnosci.

generalnie jednak masz (niestety) racje. chiny wykazuja sie coraz wiekszym popytem wewnetrznym, co juz na przyklad widac na rynku zywnosci. jeszcze sie okaze, ze to nie energetyka bedzie naszym problemem, a brak jedzenia. tak nas chca wykonczyc :P :P :P
absurd / 83.143.213.* / 2008-04-28 12:14
jeżeli masz na mysli tylko eksport to zgadzam się .. wzrost płac siły roboczej .. powoduje zmniejszenie komkurencji cenowej na rynkach odbiorców.

lecz do tego jeszcze daleko aby wynagrodzenia w Chinach zrównały sie z zachodnimi .. natomiast poziom dochodów miejscowych jest wystarczajacy .. do rozkrecenia się rynku wewnetrzengo



Chiny uniezależniąją się stopniowo acz konsekwentnie .. od eksportu .. na zecz rynku wewnetrznego .. oczywiscie to proces długotrwały .. ale widoczny .

nie chodzi tylko o zwiekszony popyt na zywność .. ale wszelkie inne "dobra" konsumpcyjne

natomiast .. możesz mylić się w ocenie


nie prowadzaja efektywnej gospodarki zasobami. oni po prostu jada
masowo. kiedy koszty wzrosna pozostana im glownie popisy na rynkach finansowych,
ktore nie gwarantuja juz tak plynnego i pewnego wzrostu.

ich zasoby są jak na nasz ogląd "nieograniczone" w zakresie potencjału oczywiscie.

ten potezny zasóg siły roboczej .. z jednej strony bedzie hamował zbyt silny wzrost płac .. z drugiej strony zwiekszac się bedzie ilosc ludzi których jest na cokolwiek stac .. czyli znowu rynek wewnetzny

oczywiście po drodze .. będa rózne zawirowania i perturbacje .. rózne gry rynkowe w tym na rynkach finansowych .. ale wszystko .. kończy i zaczyna się tam gdzie kończy i zaczyna opłacalność .. a tu rezerwy Chin sa ogromne
absurd / 83.143.213.* / 2008-04-27 23:39

pozatym straszenie efektem cieplarnianym .. jest straszeniem .. i nabijaniem tzw
lobby ochroniarskiemu (srodowisko) straszacymi ludzi strasznymi skutkami rozwoju
cywilizacji ..

sorry za ten tekst ... jest bardzo niegramatyczny ..
nie bede poprawiać .. moja wypowiedź moze sie obejśc , bez tego (nieudanego) fragmentu.
gorge / 77.114.51.* / 2008-04-27 16:07
co za baran nie masz zielonego pojęcia co sie dzieje u chinczyków
rty / 83.7.118.* / 2008-04-27 16:22
Unia Ojropejska powoli staje się GOSPODARCZYM TRUPEM. Gorge jest baranem jeśli tego nie widzi.
Dziwi mnie postawa "polskich" władz w sprawie Anschlussu...
andowc / 83.30.93.* / 2008-04-27 15:20
Posłuchaj piosenki,- "To Ziemia" - Stan Borys (Z.Bizoń).
jaski / 83.238.116.* / 2008-04-27 14:28
Zbysio102 zawsze możesz przeprowadzić sie do jakiejś jaskini i tam wraz ze swoja rodzina prowadzić ekologiczny tryb życia. A jak już jesteśmy przy tym temacie to może udzielisz nam informacji dlaczego średnia życia człowieka w czystym sterylnie środowisku jakiego sie domagasz wynosiła tak gdzieś około 30 lat a dzisiaj w tym ponoć zabrudzonym i śmierdzącym około 70 ?.
rty / 83.7.118.* / 2008-04-27 12:53
Słuchacie lewackich debat w TV, później idziecie głosować a później płacicie znacznie... WYŻSZE PODATKI!
gorge / 77.114.51.* / 2008-04-27 16:11
a jestem ciekaw co te twoje stany zrobią jak ropy zabraknie
ale to też są lewackie wymysły moze kolejna wojnę przeciw komuchom
co za idiota
zbysio102 / 212.76.37.* / 2008-04-27 13:55
olejcie to, posłuchajcie RTY i zyjcie w syfie jak w rosji
rty / 83.7.118.* / 2008-04-27 14:17
A Ty zbysiu102 byłeś gdziekolwiek poza euroreich-em?
Ty byłes choć z raz w stanach, jeździłeś 3-tonową PÓŁCIĘŻARÓWKĄ chociaż jako pasażer?

Takich samochodów nigdy nie będzie w Niemczech- po prostu Niemcy są zbyt biednym krajem z 1% wzrostem gospodarczym, żeby nawet połowę sprzedaży (jak w niektórych południowych stanach) stanowiły pick-up truck-i!
Niemcy są na to za biedne.
bcnc5689 / 213.192.98.* / 2008-04-27 14:02
Posłuchajcie zbysio102 i nie korzystajcie z dostępnych źródeł energii i osiągnięć techniki i żyjcie jak w epoce kamienia łupanego. Nędznie ale za to ekologicznie.

Najnowsze wpisy