Art. 68.
1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają
równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków
publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
3. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej
dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym
wieku.
4. Władze publiczne są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania
negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska.
5. Władze publiczne popierają rozwój kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i
młodzieży.

KOnstytycja wydaje sie sugerować, że dostęp do gabinetu wynika z praw jakie nadaje.

Eletroniczny system weryfikacji uprawnien pacjenta powinien przede wszystkim sluzyc do rozliczania sie NFZ z pacjentem w stylu francuskiego systemu rozliczeniowego za uslugi medyczne.

Dotychczas wystarczylo że rejestratorka spojrzała na druczek potwierdzający ubezpieczenie pacjenta i rejestrowała go a kolejki i tak są duże wszędzie w rejestracji. Teraz będzie musiała wziąć dowód od klienta, wstukać pesel do komputera i czekać aż system potwierdzi lub zaneguje ubezpieczenie, potrwa to kilka minut i zdecydowanie wydluży czas oczekiwania w kolejce. Szybkość transmisji danych oraz stan infrastruktury dostępu do sieci w przychodniach jest najczęściej fatalny tak że różnie będzie z tym dostępem do danych pacjenta. Jeszcze pół biedy gdy ubezpieczenie zostanie potwierdzone natomiast zabawa dopiero zacznie się w przypadku zanegowania ubezpieczenia przez system. Wówczas zacznie się klótnia, pisanie oświadczenia przez pacjenta a kolejka bedzie czekać 10 - 15 min aż ten pacjent załatwi swoją rejestrację. Dotychczas wszystko bylo proste , masz kwit jesteś rejestrowany nie masz kwitu nie masz po co przychodzić do przychodni. Tak więc widzę to czarno w naszej rzeczywistości polskiej. Ponadto praktyka potwierdza fakt że jak dotychczas żadna reforma nie przyniosła nic dobrego pacjentom. Alleluja !!!