1. po pierwsze POZA Państowym systemem emerytalnym (ZUS,OFE,IKE)
2. po drugie - zapewnić możliwe duże środki do inwestycji :)
Po trzecie - nie ma reguły:
Napewno warto mieć więcej niż jedną opcję i ja proponuję coś takiego
1. kombinacja polisy i ubezpieczenia - 1/5-1/4 (max!) całego portfela. Pozwoli osłonić resztę kapitału "na wypadek" w sensie, że jeżeli trzeba będzie z przyczyn losowych demontować kapitał emerytalny przedwcześnie, powinna iśc na pierwszy ogień aby np. nie trzeba było sprzedawać innych walorów akurat gdy jest dekoniunktura i są tanie. Zarobków rewelacyjnych nie ma, ale chroniona przed Belką i egzekucją komorniczą.
2. złoto / srebro - przynajmniej 1/4 portfela, najlepiej fizyczne (sztabki); niestety, ekonomicznie jest kupować duże czyli powyżej 1/4 oz (uncji). Mniejsze mają nieproporcjonalnie dużą cenę do zawartości kruszcu
3. gotówka - max 1/5 - na konto w banku i lokatę. Słabe, ale bezpieczne, TANIE i proste.
4. wyboru nie ma -
akcje / fundusze akcji. Warto aby mieć możliwość "zwiania" w fundusze np. rynku pieniężnego czy obligacji w wybranym biurze maklerskim.
Ogólnie, jak liczyłem, trzeba założyć sobie min. 330 PLN / mc / 30 lat przy 3.5% stopie zwrotu w min. 2 miejscach. To powinno dać z czasem prawie 1900 PLN (oczywiście, o innej niż teraz sile nabywczej - inflacja!) wypłaty po zakończeniu oszczędzania i bufor czasu na spokojne wycofanie kapitału z obrotu przy górce koniunkturalnej na parę lat przed końcem aktywności zawodowej.