Witam
powiem wam gdzie lezy problem i dlaczego tak sie stalo?
mamy 16 lat nowego systemu na poczatku lat 1990 dlug Gierka wynosil ponizej 40 mld $ dzis po 15 latach transformacji dlug siega ponad 450 mld PLN czyli ok 150 mld $ i ponadto dodatkowo zostala sprywatyzowana praktycznie cala gospodarka.
Gdyby na poczatku lat 90 sprywatyzowano gospodarke i wszystkie srodki z prywatyzacji przekazywano by na jedno specjalnie w tym celu utworzone konto, to dzis po splaceniu dlugu Gierka 40 mld $ na takim koncie bylaby jakas niewyobrazalna kwota pieniedzy z tego to konta panstwo placiloby emerytom i rencistom ich swiadczenia, w koncu przeciez to ci ludzie pracowali i odbudowali kraj natomiast pieniadze z prywatyzacji poszly, no wlasnie gdzie one poszly? Mlodzi ludzie po 1990r mogliby pracowac na wlasna emeryture a "ZUS" dla nich bylby smiesznie niski. Dlaczego np.czesc spoleczenstwa czyli pracownicy prywatyzowanych zakladow pracy dostala
akcje pracownicze? czy lekarze,wojsko,nauczyciele,rzemieslnicy itp. nie dokladali sie do budowy KGHMu, TPsy i innych prywatyzowanych zakladow pracy, dlaczego oni nie otrzymali zadnych darmowych akcji? dlatego powtarzam jeszcze raz, nie powinno byc dla pracownikow darmowych akcji tylko pieniadze uzyskane z prywatyzacji powinny w calosci isc na jedno specjalne konto na swiadczenia emerytalne dla ludzi ktorzy wypracowali majatek panstwa ktory zostal pozniej sprywatyzowany.DLACZEGO TAK SIE NIE STAO?
Odpowiedz jest banalnie prosta, z takiego konta nie byloby mozliwosci cokolwiek ukrasc,nie powstalyby miliardowe fortuny w ciagu paru lat, zeby mi ktos nie zarzucil ze jestem za komuna i przeciw bogaceniu sie spoleczensta to uwazam,ze nie ma nic zlego w bogaceniu sie, tyle tylko ze na miliardowe fortuny w normalnym swiecie pracowlo bardzo ciezko kilka pokolen u nas natomiast takie fortuny powstaly zaledwie w ciagu paru lat