zapłacmy za te bzdury wszyscy, wyzszymi podatkami, mniejsza konkurencyjnoscia pracy, i lepszym samopoczuciem "elyt" W tym czasie USA obcina koszty, Chiny rozwijaja sie w tempie 11 % - za 50, moze 100 lat chinski bedzie jezykiwem urzedowym w Europie, a ci dumni i durni Europejczycy beda czyscic buty chinskim panom. Ekonomia nie ma litosci, i mozna sobie 5-10 lat cwaniakowac, udawac humanistę, wspierac prawa pracy i zwalczanie bezrobocia za pomocą 20 000 urzedników z Brukseli - ale po nas przyjdą inni, i bede musieli to kwaśne piwo wypic