Forum Forum podatkoweInne

Fiskus łupie pośrednio

Fiskus łupie pośrednio

Artur / .* / 2005-01-31 11:06
Komentarze do wiadomości: Fiskus łupie pośrednio.
Wyświetlaj:
NIkola / .* / 2005-02-02 08:21
Każdy zarabia tyle , ile może odłożyć . W Polsce większość rodzin żyje na kredyt , nie mogą odłożyć nawet 50 zł/m-c. Wszystko zjadają opłaty i podatki , no i trochę zostaje na jedzenie i ubranie w szmateksie . Niektórych nie stać nawet na ubezpieczenie grupowe w zakładzie pracy , bo nie ma z czego pobrać -płca socjalna tj. głodowa. A elyty mają się dobrze...
Xporferus / .* / 2005-02-02 00:38
Pytanie średnio podchwytliwe: czy calkowite obciążenie podatkowe Polaków (pośrednie+bezpośrednie+obowiązkowe ubezpieczenia społeczne) będzie rosło w najbliższych latach czy malało w związku z przystąpieniem do tzw. UE? Wskazówka: obecna średnia unijna.Proszę spróbować zastosować kiedyś algorytm Pana SLona jako miernik swojego obciążenia na rzecz ,,państwa" czyli innych - wynik trudno mieści się w głowie. Pozdrawiam
SLon / .* / 2005-02-01 12:09
Co do obliczeń i "wyśmiewców": nie byłbym taki popędliwy. Wystarczy przyjąć, że rodzina, przeciętna (tj 4 osoby, w tym dwie pracujące) zarabia półtora średniej w gospodarce (to jest rzadkośc, ale niech tak będzie) i potem kolejno odejmować wszelkie PRZYMUSOWE daniny - obliczyć kwoty i odejmować: ZUSy, podatek PIT, podatek RTV, podatek miejscowy (za psa, od nieruchomości, od wieczystego użytkowania gruntu, itp. jakąś przeciątną można ustalić bez szczególnego naciągania). Potem trzeba obliczyć ile, przeciętnie, kosztuje czynsz i opłaty za media i z tego obliczyć VAT kwoty (i dosmarować do wymiaru "podatków"). Po odjęciu zobaczymy ile płącimy naszemu państwu "bezpośrednio" za prawo do życia! Kolejno trzeba oszacować "za ile" przeciętna rodzina (przeciętna rodzina w Polsce ma statystycznie prawie cały samochód) kupuje paliw (zostawmy kwestie serwisu, opon, itp.) i obliczyć od tego podatki i akcyzy (wymiar tego obciążenia jest znany publicznie). Uzyskamy kwotę, która pozostaje na wyżywienie i odzienie, że nie wspomnę o takich "przeżytkach burżuazji" jak nabywanie dóbr kultury (bilet do muzeum, gazeta, książka). Od tej kwoty należy odjąć 16,5% (z grubsza tyle wynosi przeciętny podatek za nabywane przez "nas statystycznych" pożywienie, napoje i odzież, prasę i książki). Podsumować obciążenia i odjąć od zarobku brutto i obliczyć jaki to procent - sami zobaczycie. Zupełna abstrakcja! Widiałem takie obliczenie wg danych za 2001 r. - horror! Nasze państwo jest dla nas za drogie! Nazbyt rozbudowane, przeregulowane, pazerne. No, wiadomo, że trzeba utrzymywać Ojczyznę i płacić podatki. Ale nawet 70% od kwoty 50.000 zł miesięcznie - przy dzisiejszym poziomie cen - w stosunku do 35% od kwoty 2500 zł, to jest gigantyczna różnica. Szczególnie, że ogólnie zarabiamy nędznie, a wiele, zbyt wiele osób ma na utrzymanie mniej niż 8 zł dziennie (za tyle, statystycznie musi się utrzymać). Skąd to wiem - z prasy, radia i telewizji (wiem, brżuazyjne przyzwyczajenia...).
cluca / .* / 2005-01-31 13:35
Do podatkow posrednich ostatnio trzeba zaliczyc korzysci jakie czerpie panstwo dla splacenia dlugu zagranicznego przy zawyzonym kursie zlotego.W ostatnim polroczu kurs zlotowki wzrosl o 20%.To polscy eksportezy zamiast inwestowac i rozwijac gospodarke splacaja miljardowe dlugi zaciagniete przez ostatnie rzady. Brawo Belka!!!!
Helmut / .* / 2005-02-01 08:24
Popieram i dziwię się, że Balcerowicz i RPP tego nie widzą. Istnieje dziwna dążność do umacniania złotego i uspakajania sytuacji przez RPP. Zachowujemy się jakby nadrzędnym ce;em były tanie wczasy i artykuły importowane, a eksport, rozwój gospodarczy i bezrobocie nie były dla nas żadnym problemem. Panegiryki na cześć Balcerowicza w TVP są mocno nie na miejscu. Mam wrażenie, że cała, przepłacana, RPP służy UE, jej eksporterom, a Polskę ma głęboko w swoich trzewiach, tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.
Michal Wolski / .* / 2005-02-01 10:55
Balcerowicz i RPP to widzą, ale oni nie są przedsiębiorcami, więc nie jest to ich priorytet. Priorytetem Balcerowicza jest tłumienie inflacji za wszelką cenę (ciekawe czy wpływ na to ma fakt, że inflacja bardziej go dotyka niż np. bezrobocie), co podkreśla w większości wypowiedzi.
SLon / .* / 2005-02-01 12:34
Balcerowicz - nie "poważa" bezrobocia, bo to nie jego "działka" - bank nie zajmuje się bezrobociem, tylko ochroną pieniądza. Bezrobocie, to fucha rządu i to ci, a nie NBP i RPP biorą za tę sprawę grube pieniadze. A tak na boku - wysoka inflacja to gówniana wartośc pieniadza, to znaczy - mniej mogę kupić za to, co z trudem zarobiłem. Zatem zbijanie inflacji też ma aspekt przeciwdziałania nędzy.
Marcin / .* / 2005-02-02 01:45
Wybacz ale niewiele chyba wiesz o ekonomii !!! jest coś takiego jak polityka fiskalna i monetarna w gospodarce, między innymi w przeciwdziałaniu bezrobociu i ta druga, fiskalna, należy między innymi do banku centralnego w naszym przypadku NBP a dbając zanadto o inflecję czyli jak obecnie u nas a szczególnie jeszcze pare i parenaście miesięcy temu nazbyt wystudza się gospodarkę a wręcz u nas to miało charakter zamrożenia co jest równie nie dobre a może i gorsze niż inflacja. Przedewszystkim należy zachować umiar i nie można mówić że główny cel to zbicie inflacji, bo gospodarka to system naczyń połączonych, jasne inflację to i ja bym mógł zbić będąc prezesem Rady Polityki Pieniężnej i powiedzieć że bezrobocie to nie moja sprawa, żaden problem. Jednak takiemu panowi jak Balcerowicz to nie przystoi i On powinien umieć po połączyć jeżeli nie potrafi...świat stoi otworem niech sobie idzie, pozdrawiam.
Proton / .* / 2005-02-02 03:29
Sam człowieku słabo się znasz na ekonomi. Za politykę fiskalną odpowiada minister finansów (uciskające ludzi urzędy skarbowe) a za politykę monetarną Rada Polityki Pieniężnej i NBP. A co do podatków to nie Balcerowicz je nakłada. Żeby zmniejszyć obciążenia podatkowe to trzeba mniej wydawać na posłów, senatorów, rząd i kancelarię prezydenta, różnego rodzaju agencje itp itd. Potrzebana jest reforma wydatków państwa ale robiona z głową, a nie taka jak np. w ZUS-ie gdzie wyrzuca się pracowników którzy krytykują bzdurne działania swoich przełożonych, a jenocześnie płaci się za nic Prokomowi (Płatnik i cała tzw. komputeryzacja - koszty przekroczyły już załogową wyprawę na Neptuna).
Marcin / .* / 2005-02-02 11:14
:D cieszę Się że udało mi się Ciebie sprowokować :D jasne że za politykę monetrarną odpowiada RPP a fiskalną Rząd. Aby było więcej kasy to trzeba zrezygnować z Funduszy Rządowych które pochłaniają równowartość od 2/3 do 3/4 budżetu państwa !!! a jest to praktycznie nie kontrolowana kasa, to jest nie do pomyślenia. Nikt nie mówi, że Balcerowicz nakłada podatki, ale on ma swój udział i to znaczny w tym co się dzieje w gospodarce i Baran nie może mówić że jego cel to zbić inflację bo to żadna ale to żadna filozofia, wystarczy podnieść znacząco stopy proc. i inflacja w dłuższej poerspektywie zbita ! ale tyle to każdy głupi potrafi, od niego wymaga się chyba nieco więcej, pozdrawiam.
Bogdan / .* / 2005-01-31 13:24
Przy takich obciążeniach podatkowych Polska zabija swoją gospodarkę. Inwestycje zagraniczne, zwiększające liczbę miejsc pracy i napędzające gospodarkę, będą lokowane u sąsiadów, gdzie obciążenia fiskalne i quasi-fiskalne są niższe.Jednocześnie smuci, że pieniądze z podatków są marnotrawione, przejadane, oraz że zniekształcają mechanizmy rynkowe.Polak dzień wolności podatkowej - czyli dzień, odkąd zarobione w danym roku pieniądze ma w całości dla siebie - obchodzi dopiero bodaj w lipcu. Wszystko, co wcześniej zarobi, zabiera mu w całości państwo. Złodziejstwo!!!
rider997 / .* / 2005-01-31 12:16
Podatki bezpośrednie w Polce stanowiły w 2003 roku 19,7 proc. a udzial podatków pośrednich (czyli podatku VAT i akcyzy) w ogólnym obciążeniu podatkowym - w 2003 roku wynosił on 41,8 procWynika z tego ze zabieraja nam w podatkach przeszlo 60% tego co zarobimy a z reszty utrzymaj sie,oplac darmowa edukacje dzieci no i oczywiscie darmowa opieke zdrowotna i otrzymamy prosta odpowiedz dlaczego w naszym kraju rosnie biedota i nastroje sa nieciekawe!!!!
asdf / .* / 2005-01-31 23:01
Gosciu ale ty gloopi jestes! Szok. Dodal sobie procenty i wywnioskowal ze obciazenia wynosza 60%!!! HAHAHA Pomnoz sobie je i dodaj numer a potem odejmij IQ. Tej ostatniej operacji to w sumie nie musisz robic bo wyniku nie zmienii...
gubon / .* / 2005-01-31 23:34
Hmm.. żal mi Ciebie bo jak byś umiał policzyć to wiedział być że realnie dochodzimy nawet do 80% ale pewnie powiesz, że głupol jestem... zostań w nieświadomości
gubon / .* / 2005-01-31 23:41
Tak na marginesie, czy ktoś zauważył, że "cudny" rząd za pomocą głupolowatej ustawy z wzorem lisaka wprowadził dla tysiecy firm, nielegalny i ukryty podatek obrotowy? 1-3% oczywiście tego się nie bierze pod uwagę. A wiecie, że jak kupicie uato na firmę za np 100 tys netto to odpiszecie tylko 5000 zł a jak sprzedacie to auto za pół roku za np 90 tys to odprowadzicie 20 tys VAT-u... hmm słodkie co?
George / .* / 2005-02-01 09:28
Natomiast przy likwidacji działalności, gdy przez przypadek auto będzie na stanie firmy, trzeba odprowadzić VAT od ceny nabycia!!!! Jeśli więc ktoś kupi na firmę auto za 66 tys zł brutto (11 tys VAT-u) i za 10 lat zlikwiduje działalność a auta nie sprzeda, będzie musiał odprowadzić 11 tys. zł VAT-u. He, he...
Artur / .* / 2005-01-31 11:06
Ta analiza sugeruje ze podatki bezposrednie sa w Polsce niskie, a to kompletna bzdura. Wezmy podatek dochodowy - to ze oddajemy panstwu malo nie wynika z tego ze podatki sa niskie tylko ze bardzo malo zarabiamy. Mimo podobnych stawek (20-50%), progi oraz kwoty wolne od podatku na zachodzie sa duzo nizsze, co powoduje ze przy wiekszych zarobkach oddajemy panstwu duzo wiecej niz odpowiednio na zachodzie. Tym sposobem nikomu nie oplaca sie zarabiac wiecej.

Najnowsze wpisy