To nie jest takie oczywiste. W UE są ustanowione minimalne stawki akcyzy, która spowodowałaby ogromny wzrost cen na Ukrainie. Paliwa są w tej chwili u nich 2x tańsze, alkohol 3x, samochody 10-20% itd. Wprowadzenie wysokich podatków pośrednich dobiłoby ludzi, mały i średni biznes, nie przynosząc właściwie żadnych korzyści.

Być może w dobie kryzysu żywnościowego limity zostaną zwiększone, Chiny i Indie gwałtownie zwiększają zapotrzebowanie na żywność z powodu wzrostu zamożności społeczeństw i polityka Europy w obecnej chwili jest anachroniczna.

Dla Ukrainy rozwój rolnictwa może być wielką szansą. Nie ma tam przemysłu wysokich technologii, wydobywczego, ani żadnego typowego dla krajów uprzemysłowionych UE. Jest tylko sporo molochów postkomunistycznych, głównie w obszarze przemysłu ciężkiego. Właściwie jedynym bogactwem kraju jest gleba, 80% stanowią czarnoziemy. Zresztą od kilku lat trwa w tym sektorze boom. Limity produkcji nałożone przez UE z pewnością przerwałyby tę coraz lepszą passę.