SLM
/ 90.156.40.* / 2011-06-03 19:15
Co tu uzasadniać? Normalny człowiek rozumuje tak - jak dostanie z marketu gazetkę reklamową na której dany towar jest o połowę tańszy niż normalnie to może go to zachęcić do kupna. Ale większość inwestorów inwestujących w złoto, akcje, franki czy inne rzeczy (nie jest istotne w co) są ludźmi kształconymi i stanowią elitę intelektualną, więc co ich obchodzi promocja, oni kupują wtedy gdy usłyszą że coś jest wyjątkowo drogie. A akurat teraz to właśnie złoto jest wyjątkowo drogie (no i franki wymienione w temacie też), chociaż rzeczywiście złoto to inna bajka, ma jeszcze walory snobistyczne i fajnie się nim pochwalić oprócz tego trzeba się zastanowić gdzie jest większość światowego złota i kto może wpływać na cenę, więc też się zgadzam że przez jeszcze 12 miesięcy bańka może rosnąć i prawdziwa okazja będzie za rok, choć cena już na tą chwilę wydaje się być mocno przepłacona. A co do pustego pieniądza - on służy tylko jako wspólny punkt odniesienia, przecież nikt nie inwestuje w pieniądze. Chodzi tylko o to żeby je wydawać w czasie promocji, a nie czuć się zachęconym jak jest wyjątkowo drogo. I dlatego też drogi frank nie jest bezpieczną przystanią tylko okazją do straty tak jak każda inna przepłacona inwestycja. No ale są różni inwestorzy, niektórzy znają prawidła tego rynku.