Niemcy chcieli "wykiwać" Amerykanów i nie udało się.
Teraz jest idealna okazja, aby pozbyć się konkurenta z rynku amerykańskiego.

jeśli z chciwości firma próbuje oszukać cały świat to powinna upaść i oby tak się stało

Ukraina,sankcje,najazd muslinów na Europę i teraz dobrali się do ostoi Niemieckiej gospodarki,tylko kto za tym stoi a może to wszystko zbieg okoliczności.

VW się nie zawali.

WOW!!! Amerykańscy naukowcy odkryli, że auto żeby jechać musi smrodzić. BRAWO. Powinni przebadać jeszcze swoje pickup-y spalające hektolitry na dojazd do kiosku. A tylko przez przypadek sprawą zainteresowali się Koreańczycy :)

A jutro artykuł " Nowy model VW - będzie hit" . Zakład?

VW popełnił dwa kolosalne błędy. Po pierwsze oparł swój biznes nie tylko na sprzedaży samochodów lecz również nadmiernego drenowania kieszeni klientów z powodu planowych awarii nękających masowo ich silniki. Niestety zarząd i menadżerowie tak zatracili się w tym procederze, że przestali słuchać alarmujących sygnałów od niezadowolonych zakupem ludzi (głównie z powodu spektakularnych awarii i nadmiernego zużycia oleju). Po drugie VW był przekonany, iż spryt i bystrość w naciąganiu klientów nigdy nie zostanie przejrzana. Do czasu aż Amerykanie odkryli karty, bo Amerykanie nie muszą pochylać czoła przed jedynie słuszną Unią i jej poprawnością polityczną chroniącą wszystko co niemieckie. W UE pewnie to oszustwo nigdy by nie wyszło. Niestety Amerykanie przebili tą nadęta bańkę. Volkswagen doigrał się za swoją pazerność, butę a przede wszystkim brak szacunku dla klientów. To ostatnie zaboli najbardziej. Odbudowa wizerunku marki będzie trwała latami - jeśli uda im się zdobyć część zaufania za 10 lat, będzie to można uznać z cud marketingu. Tak to jest jak banksterzy biorą się za kierowanie firmą. VW sstał się ofiarą nowoczesnego zarządzania. Za doprowadzenie firmy do skraju upadku powinny zostać ścięte głowy w białych kołnierzykach, bo to one wymyśliły taką negatywną strategię firmy. Gratuluje - grali va banque i przegrali. Grali przynajmniej przez sześć, z pewnością znacznie łużej odkąd pojawiła się wadliwa generacji silników 2.0TDI.