AndrzejK
/ 83.5.116.* / 2006-03-10 02:10
Jeśli minister Mech miał rozpatrywać sprawę jako bezstronny sędzia, to jest oczywiste, że miałby konflikt interesów jako reprezentant rządu sprzeciwiający się fuzji. Natomiast Mech miał pełne prawo wystąpić jako strona w konflikcie, naprzeciw reprezentatowi UniCredito. Mech powinien sam wyczuć dwuznaczność swej sytuacji i zawiesić udział w obradach. Jeśli tego nie zrobił, to znaczy że nie nadaje się na urzędnika.