Forum Polityka, aktualnościKraj

Gospodarka dla Pawlaka

Gospodarka dla Pawlaka

Money.pl / 2007-10-30 17:29
Komentarze do wiadomości: Gospodarka dla Pawlaka.
Wyświetlaj:
~Kris / 2007-11-01 18:07 / Tysiącznik na forum)
Zamiast jęczeć, zróbcie sobie jakiś mały cud gospodarczy.
Rzut oka na indeksy w Stanach i już wiadomo, że jutro w portfelach nam przybędzie.
: )
wrocławiak / 77.112.166.* / 2007-10-31 22:25
święta racja. Był taki Lech W - elektryk co chciał robić drugą Japonię. SMIECH :) A teraz druga IRlandia. Dlatego z nas się śmieją na zachodzie bo polaczki wszystko łykają. wystarczy wykupić media i się ma wybory. Propaganda jak za komuny, młodziki pewnie wiedzieć nie będą o co chodzi. Bo fakt że młodzi wybrali ten rząd nowy. A Pawlak powie że cudu nie obiecywał Tylko DONEK :) i będziemy mieli to samo co chciał PIS 18 % i 32 %. Plus minus.
Tylko zmienią sie stołki. media dostaną wypłatę za wspieranie zmian TVN i POLSAt ,GW, itp
A tak naprawde stracimy wszyscy bo co można zrobić przez 2 lata. AKCJA STADIONY "smiech" Przecież takie projekty się wykonuje kilka lat, a nie pół roku po ma już być zrobione wszystko. A potem się mówi że to wina rządu " Prezydent Wawki" smiech:) albo ona jest mało rozumna albo ktoś podpuścił tą babę. Bo najpierw zwołuje konferencje o stadionie a na drugi dzień się wypowiada że to sprawa rządu . To poco ta konferencja :)
Chcieli władzy mają tylko co dalej. Za pół roku Polacy będą źli że cudu nie ma. :)
Cudolamacz (Tuskolamacz) / 85.195.119.* / 2007-10-31 09:03
Tusek; - gawiedz, ktora cie wybrala ma rozumiec, ze zaczarowana rozczke dajesz Pawlakowi aby miec wymowke, ze CUDOW NIE BEDZIE?

Wielkim zaskoczeniem dla mnie jest brak wiwatujących tłumów na ulicach. PO nie była w stanie (być może w ogóle nie brała tego pod uwagę), aby zmobilizować swych zwolenników i zorganizować „spontaniczne” okazywanie radości z osiągniętego wyniku. W końcu, mają się z czego cieszyć, albowiem „odbili” państwo z rąk oszołomów, ksenofobów, anty Europejczyków itp. Świadczy to o braku koncepcji, co dalej zrobić z tym zwycięstwem. Ale też jest możliwe, że analitycy PO zdają sobie sprawę, że wybory były w zasadzie plebiscytem. Skoro nastąpiła tak ogromna mobilizacja medialna do udziału w wyborach przeciwko obecnej władzy, to nie jest to jeszcze autentyczne poparcie dla władzy, która ją zastąpi.
Ponadto, i tak za dużo (z psychologicznego punktu widzenia) padło ze strony Tuska i PO obietnic przedwyborczych, aby jeszcze podgrzewać atmosferę. W końcu mamy obecnie prawo oczekiwać, że nowy rząd zrobi to wszystko, co PO w kampanii zapowiadała. A więc będzie „cud gospodarczy”, młodzi Polacy zaczną wracać z emigracji, bo nie mniej atrakcyjne wynagrodzenie czekać będzie na nich w kraju, płace powszechnie wzrosną, powstaną nowe autostrady, służba zdrowia zostanie wreszcie uleczona a państwo stanie się tak przyjazne obywatelom, że prawie każdy z nas pójdzie „do okienka” i założy własną firmę, by nam wszystkim „żyło się lepiej”.
Ale też wiemy z autopsji, że wszystkie takie zapowiedzi to tylko obiecanki – cacanki. Kto chce, niech wierzy i niech czeka sobie na cud, którego przecież nie będzie.
GBorawski / 2007-10-31 13:57
Wypowiadający się na tym forum Cudolamacz, jak sama nazwa wskazuje, jest wzorcowym piewcą narodowej beznadziei, dołującej paplaniny i zawistnego podstawiania nogi ambitnym. Na szczęście, Polska tylko czasami ma smutną minę pełnego kompleksów pesymisty. Na szczęście, nie wszyscy są tacy.

Nie twierdzę, że trzeba wierzyć wszystkim i we wszystko. Nie nagabuję do bicia pokłonów ani Tuskowi, ani Kaczyńskiemu, ani jakiemukolwiek politykowi. Uważam jednak, że PiS przepełniony był chorą odmianą patriotyzmu.
Należy pochwalić Jarosława Kaczyńskiego za mistrzowską grę polityczną, której skutkiem jest nie tylko oczyszczenie sceny poltycznej (klęska Samoobrony i LPR), ale też - zapewne niezamierzony - kubeł zimnej wody, który zmroził chyba wszystkich w Polsce.
Bo rzeczywiscie, ci ambitni i przedsiębiorczy Polacy nie lubią "zamordyzmu" i wszechobecnej kontroli. I nie chcą się wstydzić za własny Rząd, przebywając za granicą. Sam to odczułem, więc nikt mnie nie przekona, że taki wstyd to propagandowy wymysł "wrogiego układu". I ci właśnie Polacy doszli do głosu, bo wreszcie do nich dotarło, że własny interes to nie tylko praca, firma i uczelnia, ale też głos oddany na wyborach. I nie chodzi tu o wiarę w jakieś niesamowite cuda. Przed wyborami obiecać można wiele i każdy sobie z tego zdaje sprawę. Gra wyborcza może być prowadzona z naciskiem na obiecanie lub na oczernianie. Zarówno rodzaj składanych obietnic, jak i agresja w oczernianiu przeciwników, daje obraz drogi, jaką zwycięska partia podąży.
Dwa lata temu wielu osobom spodobała się "kampania zemsty" prowadzona przez PiS. Ludzie mają już jednak dosyć rozliczania winnych i palenia wszystkich dypolomatycznych mostów. Szukanie wrogów i realizowanie ideologii zemsty jest na dłuższą mętę męczące (być może dla samych graczy nie, ale dla obserwatorów na pewno). Nie mam na myśli wszystkich ludzi, bo niektórzy zawsze będą chcieli prowadzić bitwię z "wrogim układem".
Są jednak Polacy, którzy chcą budować, bo widzą, że jest wiele do zbudowania. Chcą spokojnie, choć ciężko, pracować i odczuwać efekty swojej pracy - nie tylko osobiste. Chcą żyć w przyjaźni z innymi narodami nie tylko na poziomie najbliższych znajomych, ale też w sferze reprezentujących ich polityków. I w taką nutę sympatycznej atmosfery i nadziei uderzył Donald Tusk. Jak zobaczyliśmy, skutecznie. Jego wypowiedzi o miłości i cudzie gospodarczym są wprawdzie nieco naiwne, ale stanowią wyraźny sygnał, że "uśmiechnięte" logo Platformy Obywatelskiej rzeczywiście odzwierciedla optymistyczne nastawienie do pracy i polityki. A optymizmu i uśmiechu na pewno nam brakuje.
PO nie chce zostać zapamiętana, jako partia walcząca. Chce, żeby wspominano ją, jak grupę ciężko pracujących budowniczych. Czy to się uda? Zobaczymy.
Nie wątpię, że waleczni rycerze PiSu będą wymachiwać szabelką, a być może nawet użyją dynamitu, żeby pokazać, że ich droga jest słuszna. Jeśli będzie to dyscyplinowało Rząd Tuska, to dobrze. Ale jeśli go sparaliżuje, to już źle. Ale liczę na prawdziwy patriotyzm szanownych Braci Kaczyńskich. Liczę na to, że rozumieją oni sytuację i godzą się z tym, że trzeba teraz budować, a nie walczyć i burzyć. Mam nadzieję, że Tusk rozumie i będzie miał na uwadze to, iż nie mógłby liczyć na swoje poparcie, gdyby nie "oczyszczające", agresywne i czasami nieprzewidywalne rządy Jarosława Kaczyńskiego. Ważniejsze od przeprosin i gratulacji są tu podziękowania i rozmowy o współpracy.
kangoor / 83.24.84.* / 2007-10-30 23:13
czy znacie opowieść o wilku i stadzie owiec? Sawicka to będzie mały pikuś.
ciekawe / 89.78.228.* / 2007-10-30 22:33
A czy negocjacje odbywały się w świetle fleszy tak jak wcześniej PO żądało tego przy formowaniu rządu PIS-u!!
csd / 83.31.192.* / 2007-10-30 21:10
No takiej dekadenckiej miny to nie miał Lepper po przegranych wyborach . Były premier ma bardzo dobra orientację w sprzężeniach gospodarczych . Wykładał problematykę gospodarczą w kraju na wielu znanych uczelniach . Mózg analityczny , przterenowany w rozwiązywaniu kwadratury koła , której zresztą do tej pory nikt nie rozwiązał . Tych "mydłków" z kilkoma teoretycznymi papierami (konieczni univercity of wisconsin) nie zrobiłbym
nawet jego asystentami
vbnm / 79.184.27.* / 2007-10-30 21:01
Jak Tusk będzie czynił cuda skoro ministerstwo cudów (gospodarki ) oddał Pawlakowi no chyba że ten to cudotwórca bis
marek 19.53 / 83.24.14.* / 2007-10-30 23:10
Zostanie doradcą Pawlaka ( w randze premiera) d/s cudów, reemigracji i POlatujących stadionów.

To wielka reforma administracji. Doradca ministra w randze premiera. A jakie oszczędności.
pantagruel / 2007-10-30 20:18 / OJOS DE BRUJO
problem lezy w Was - marudach! Ciagle niezadowolenie. Powazny koalicjant powinien miec powazny resort. To tak jak w malzenstwie.
Elendir / 2007-10-30 21:10 / Łowca czarownic

Powazny koalicjant powinien miec powazny resort.

Czy przed wyborami PSL aspirowało do resortu gospodarki? Bo PO jak najbardziej. Czy Pawlak to jest jakiś specjalista w tym zakresie, czy tylko szef jednej strony negocjacji który postanowił zadbać o siebie i swoich ludzi? Czy ta decyzja ma jakiekolwiek merytoryczne uzasadnienie?
marek 19.53 / 83.24.14.* / 2007-10-30 23:07
Bardzo merytoryczne. Gest Kozakiewicza.

Wyobraża Pan sobie taki obrazek. Pawlak rozparty w skórzanym fotelu z grubym cygarem w zębach a Tusk rozpłaszczony na ścianie z łapkami w górze. A w obłoczku napis: chłopczyku, wlazłeś na podwórko gdzie grają duzi chłopcy - to nie podskakuj. Tu się gra twardą piłką a nie szmacianką.
Elendir / 2007-10-31 06:30 / Łowca czarownic
Wyobrażam sobie inny obrazek w którym Pawlak, w swojej zachłanności, podcina gałąź na której siedzi.
pantagruel / 2007-10-31 07:37 / OJOS DE BRUJO
spokojnie. Nie ma takiej mozliwosci. Nie bede tlumaczyl jak dziala machina rzadowa. Skonczylo sie pieniaczenie, oskarzanie, plucie i takie tam. Teraz ma byc jak w dobrym, cywilizowanym malzenstwie.

Dzieki Marek 19.53 za wsparcie. Potrzebne jest teraz bardziej niz kiedykolwiek pozytywne myslenie i wiara w lepsze jutro. To mozna osiagnac na fundamencie zgody.
Elendir / 2007-10-31 07:51 / Łowca czarownic

Nie bede tlumaczyl jak dziala machina rzadowa.

Nie musisz. O Twoim zrozumieniu sytuacji świadczy fakt, że uznałeś wypowiedź marek 19.53 za wsparcie. Może przeczytaj najpierw więcej komentarzy? To tak dla szerszego obrazka.
pantagruel / 2007-10-31 08:01 / OJOS DE BRUJO
czyli jesli wiekszosc lamerow mowi, ze cos jest zle to takie wlasnie jest?
Ty zas przeczytaj moj 1-szy post w tej sprawie.
Namawiam do zaprzestania marudzenia.
Czy na prawde nie rozumiesz o co mi chodzi?
Elendir / 2007-10-31 08:25 / Łowca czarownic

czyli jesli wiekszosc lamerow mowi, ze cos jest zle to takie wlasnie jest?

Nie, nie liczba głosów świadczy o racji. Choć w demokracji liczba głosów może dać zwycięstwo.

Ty zas przeczytaj moj 1-szy post w tej sprawie.

Pamiętam. Lecz wiem również, że wiele błędów wynika z niesłuchania głosów krytyki.

Czy na prawde nie rozumiesz o co mi chodzi?

Rozumiem. Choć nie zgadzam się, że kredyt zaufania oznacza brak wytykania błędów. Choć już napisałem to co chciałem. Niestety być może za późno.
Elendir / 2007-10-30 20:12 / Łowca czarownic
Ciekawi mnie, czy obsada ministerstw odpowiada tym, co głosowali na PSL "by kontrolowało PO" lub "tak dla równowagi".

PO popełniło błąd obiecując szybkie uformowanie rządu, a teraz znajdowało się pod presją własnej obietnicy, która została wykorzystana przez PSL. W negocjacjach należy umieć odróżniać realne groźby od blefu i nie wiązać sobie niepotrzebnie rąk.
marek 19.53 / 83.24.14.* / 2007-10-30 23:26
Zapewniam, że z punktu widzenia PSL uzyskali zbyt mało. Języczek u wagi jest najważniejszy - bierze "większą połowę".
Czy to nie Panu napisałem, że jest naiwny licząc, że Pawlak zachwyci sie "gestem". Wiem, to takie bicie piany.
Elendir / 2007-10-31 06:27 / Łowca czarownic

Języczek u wagi jest najważniejszy

W tej sytuacji byłby więcej niż 1 języczek a to czyni konkurencję.

Czy to nie Panu napisałem, że jest naiwny licząc, że Pawlak zachwyci sie "gestem".

A czy ja napisałem, że Pawlak zachwyci się gestem?

Podtrzymuję to co napisałem wyżej.
pantagruel / 2007-10-31 07:41 / OJOS DE BRUJO
o jednym zapomniales. To ma byc koalicja i to taka prawdziwa i trwala. Nie taka jaka wyobrazal sobie pis. Powtarzam koalicja. Aby to zrozumiec prosze postawic sie w roli tego mniejszego koalicjanta.
alejaja! / 83.24.191.* / 2007-10-31 18:51
haha, uf, haha!
Elendir / 2007-10-31 07:59 / Łowca czarownic
No to stawiam się w roli mniejszego koalicjanta. I zastanawiam się dlaczego ministerstwo gospodarki ma być dla Pawlaka. I jedyne co widzę, to dlatego że chcemy stołki w zamian za współpracę. Bo Pawlak żadnym specjalistą tu nie jest. Inni ludowcy również nie aspirowali do tej funkcji. Co więcej wybory wygrało PO i to zdecydowanie. Wyborcy głosowali na PO by zrealizowało swój program gospodarczy. Dlaczego muszę pchać się, jako mniejszy koalicjant, akurat tam? Jest wiele innych stanowisk które mogłyby świadczyć o szacunku koalicjanta.

I może jeszcze bardziej kluczowe pytanie. W jakiej proporcji Pawlak, jako minister gospodarki, miałby realizować program PO, a w jakiej program PSL?
pantagruel / 2007-10-31 08:06 / OJOS DE BRUJO
ja glosowalem na PO a nie na PSL.
Ufam ze PO wie co robi.

Przestan narzekac, prosze.
Elendir / 2007-10-31 08:26 / Łowca czarownic
Mój komentarz przed chwilą pasuje i do tego.
Pozdrowienia.
marek 19.53 / 83.24.14.* / 2007-10-30 19:53
Tusk składa rząd a zdjęcie Pawlaka.

Prawidłowo, To on wygrał rozgrywkę.
micnaw / 141.32.72.* / 2007-10-30 19:32
Kurcze to nie jest juz smieszne, tylko straszne. Jak to przeczytalem to az mi sie smutno zrobilo.
zdenek... / 62.121.76.* / 2007-10-30 19:00
Partia nazywająca się prorynkową nie chce brać odpowiedzialności za gospodarkę?
Chlebowski jeden z największych recenzentów i krytyków Gilowskiej nie chce brać odpowiedzialności za finanse państwa?
Waltzówna która zamiast budowy stadionu myśli o sprzedaży terenów przeznaczonych w planach zagospodarowania jako tereny sportowo rekreacyjne pod deweloperkę?
i ten cymbał co ma być ministrem Sportu (Drzewicki czy jak mu tam???) który mówi że trzeba zrobić wszystko by Stadion nie powstał tam gdzie powstać miał tylko w Łomiankach ,Wawrze czy gdzieś tam - jednocześnie przyznając że nigdy w tych miejscach nie był ?
czemu na ministra sprawiedliwości wysuwają Piterę która niema wykształcenia o kierunku prawniczym?
kim oni są?
co sobą reprezentują?
dlaczego po kilku dniach od wyborów mówią że podwyżka dla budżetówki to była TYLKO obietnica wyborcza (tak Borusewicz powiedział w sygnałach dnia w Polskim Radiu)?
wstańzdenekwstań / 83.31.192.* / 2007-10-30 20:51
Stadion to nie takie dmuchawce latawce wiatr . A czy Zdenek zrobił podróż w czasie co będzie wokół stadionu w roku 2020 , 2030 , 2040 , 2050 , 2060 do + ∞ .
Warszawa w porównaniu z wielkimi
metropoliami europejskimi jest nadal wiekszą wiochą .
Utrzymanie stadionu w centrum , prawie na skrzyzowaniu osi ciągów EW-NS , jest absurdalne . Nieprawdą jest , że stadiony w wielkich metropoliach sa w samym centrum .W większości przypadkach dotyczy to stadionów zbudowanych w pierwszych dekadach ub.wieku . Wtedy były one na obrzeżach a teraz są nieczynne dla meczów piłkarskich ze wzgl na paraliz komunikacyjny - patrz np Amsterdam ostatni mecz na stadionie
centralnym rozegrano w 1989 r. a teraz jest tam muzeum i sekcje lekkoatletyczne . Anglia Wembley to pólnocno zachodnio dzieln. Londynu - gdzie do centrum. Madryd - Estadio Santiago Bernabeu znajduje sie na obrzeżach miasta daleko od Parque del Retivo .
Barcelona - to samo ; stadion na obrzeżach przy autostradzie w kierunku granicy francuskiej (A2) a nie w centrum . bliskimi obrzeżami W- wy . Zrobienie Feasibility study dla nowego stadionu - do zrobienia w 3 miesiące . Przecież to nie metro pod Wisłą .
LACH / 83.16.155.* / 2007-10-30 18:44
Żenada!!!!
Pawlak ministrem gospodarki!!! Boże chroń!
Głosowałem na PO ze względu na gospodarkę a tu taka kicha!!
ZDRADA
olo1 / 89.79.198.* / 2007-10-30 18:26
Tusk naobiecywał (cud gospodarczy) a realizować przedwyborcze obietnice ma PSL ?
Kogo będziecie rozliczać za 4 lata?
Nie czujecie się oszukani?
time0ut / 2007-10-30 18:39 / Bywalec forum
Czujcie sie wlasnie oszukani! tak to własnie mialo wygladac.. Moze to byla odpowiednia pora na alternatywe? A wy zadecydowaliscie po olbrzymiej kampani PO glosowac na nich.. W podstawowce ucza dzieci nie wierzyc reklamom!!!!!!!!!!!!!
Floyd / 2007-10-30 18:26 / Tysiącznik na forum
Teraz widać wyraźnie, że awanturnicza strategia p. Tuska nie skończyła się wraz z wyborami. Tusk stawia na dalszą wojnę z PiS, a świadczy o tym choćby rekomendowanie na marszałka sejmu takiego awanturnika jak Niesiołowski. Kaczyńscy milczą, Tusk wypowiada się więc w ich imieniu i jednocześnie kontrargumentuje. Ci członkowie platformy którzy reprezentują bardziej pojednawcze skrzydło są usuwani w cień i to nie od dziś. Pan Tusk będzie jednak musiał z marginalizować te 5 milionów wyborców którzy głosowali na PiS.
~Kris / 2007-10-30 18:45 / Tysiącznik na forum)
Konflikt PO z PIS jest faktem, z którym trzeba żyć. Nie sądzę, żeby PO miało strategię polegającą na zaostrzaniu tej wojny.
Jako zwolennik PO nie jestem obiektywny, ale wydaje mi się, że ze strony PIS pada dużo więcej złych słow pod adresem PO niż odwrotnie (Mam na myśli ataki niemerytoryczne typu: Tusk jest na usługach Merkel)

To raczej w PISie dopatrywałbym się strategii polegającej na tworzeniu konfliktu. Poltycy tacy jak Borusewicz czy Mężydło odeszli od PISu bo byli zbyt 'konsyliacyjni'.
Floyd / 2007-10-30 19:22 / Tysiącznik na forum
Wolał bym, abym to ja się mylił. Taka strategia ma jednak czasami sens gdy się chce ukierunkować zainteresowania społeczeństwa na utarczki między politykami, a nie na istotne problemy gospodarcze, ekonomiczne, które z pewnych względów są niewygodne dla polityków.
Dyskusja o Euro2012 też o tym świadczy. Moim zdaniem na ten temat powinni dyskutować fachowcy, a nie politycy, jak jest każdy widzi.
Jeśli chodzi o zmiany "barw" polityków to można dawać kontrprzykłady ale czy to dla obywateli jest najważniejsze i czy tym mamy się ekscytować?
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy