poniedziałek, 13 grudnia 2010
Jak długo może to potrwać?
Patrząc na rynek inwestorzy zadają sobie pytanie, jak długo może potrwać hossa, jak dług potrwają wzrosty. Jest to pytanie na które nie ma odpowiedzi. Jedynie wróżka Aida może za 20 pln nam podać datę końca wzrstów i co się wydarzy na rynku. Zbliżający się okres świąt pobudza jednak fantazje i próby projekcyjne, bo czym w końcu mówić i pisać jak codziennie od półtora roku rynek rośnie np taki KGHM z 20 pln poszedł na 160 czyli razy 8 na portfelu. Banki trochę słabiej bo jakieś razy trzy czy cztery z dołka. Ciekawa obserwacja, roche jeżdżę po Polsce, spotykam inwestorów. Lekko licząc było ich z półtora tysiąca. Na prezentacjach dają kartki z listą spółek, którymi są zainteresowani. Chcą je nabyć lub już mają je w portfeli. Na żadnej liśce nie pojawiła się spółka z indeksu WIG20. Większość jeśli nie wszyscy obstawia małe spółki. Część ma jeszcze pzycje ze spadków z 2007 roku, część nabyła licząc na szybki kilkusetprocentowy zysk. Fakt niektóre tkie MWTrade pozły razy kilka, ale już taka spółka jak GTC w czerwcu 2009 kosztowała 24, a teraz w grudniu 2010 kosztuje 25. Minęło półtora roku i jest na zero. Większość spółek jest na takim zerze lub pod kreską w tej hossie. Weźmy takie PZU, jak ktoś obstawił tą spółkę to w hossie jest na minusie. Rynek rośnie Wigiem 3, czasem Wigiem 5. Trzy banki, dwie spółki surowcowe i tym rynek jest robiony. A taki Centrozap dalej w okolicach 50 groszy podobnie jak w styczniu 2009. Ogólnie jest zwykle, rynek rośnie a inwestorzy mają nie te
akcje co potrzeba bądź w ogóle nie mają akcji bo podobno ten wzrost nie ma podstaw. Chyba nie może być lepszej opinii o rynku wśród analityków i inwestorów jak zdanie, że nie podstaw do wzrostów. Bo każdy wie, że jak podstawy sę pojawią to będzie szczyt. A dopóki pseudo guru, do których zwracają się o poradę początkujący, biegający od forum do foum, od bloga do blogu prosząc o poradę, więc doóki pseudo guru twierdzą, że nie mapodstaw do wzrostów wzrost może trwać. A dlaczego pseudo guru? Dlatego, że prawdziwi guru nie istnieją. Guru w ogóle nie istnieją, to tylko pseudo traderzy i pseudo inwestorzy nazywają tak psudo analityków, którym wydaje się, że coś wiedzą, w rzeczywistości wiedząc mniej niż 6-cio letnia dziewczynka. Dlaczego? A dlatego, że dziecko zapytanie o to jaki jest trend rynku odpowie prawidłowo i bez wahania poprawnie. Jak rośnie to wzrostowy a jak spada to spadkowy. A co odpowie inwestor, analityk czy kolejny pseudo guru trąbiący swoje chore wizje w internecie? Przedstawi co najmniej kilka scenariuszy rozwoju. Scenariusze te niosą ze sobą istotną wartość. Jaką? Najczęściej nie mają szans na realizację. A dlaczego? Bo nikt nie wie co będzie.
Spróbujmy i my przez chwilę zbudować jakiś scenariusz. Po co? No bo coś trzeba napisać. Pisanie co tydzień, że stop na 2600 i pozwólmy rynkowi robić swoje, inwestorów nudzi. Zaczyna nudzić i mnie. Takie są koszty hossy. Bo każda hossa jest nudna i monotonna. Rynek codziennie rośnie, rosną te akcje, których inwestorzy nie mają. Analitycy co dziennie na całym świecie powtarzają, ze nie rozumieją co się dzieje. Tak samo jak przy 3900 nie rozumieli dlaczego spada. Na konferencjach inwestorzy niezadowoleni. Dyskutują głównie o tym dlaczego rynek powinien spaść. Bo nie ma podstaw. Ale mieliśmy budowac scenariusz. Jest tak samo bezsensowny jak każdy inny bo jest tylko projekcją mojego umysłu, można poiedzieć fantazją. Scenariusz ten ma jedną cechę, nie ma przełożenia na pieniądze, bo taki dowolny scenariusz może przedstawić każdy. Scenariusze takie, w tym też mój mają jedną wspólną cechę. Nic znich nie wynika
blog Pawła Szczepanika , maklera Bre