Wysilki i umizgi Pana Prezesa w kierunku Pragi to wielkie nieporozumienie. Pan Prezes nie orientuje się chyba w historii propozycji współpracy Polsko-Czeskiej (Czechosłowackiej). Praga jest ślepo zapatrzona na Berlin lub Moskwę. Czasami na Wiedeń. Inne kierunki wg pepików nie są warte zainteresowania. Przypomnę tylko rozmowy Polsko -Czechosłowackie w okresie II RP w sprawie współpracy lub rozmowy polskiego Premiera Gen Sikorskiego z Premierem Beneszem. Pierwsze zakończyły sie paktem Praga -Moskwa a drugie tajnym donoszeniem przez Benesza Stalinowi o prowadzonych rozmowach. Szkoda zachodu Panie prezesie na zawracanie sobie głowy Pragą.