Idą wybory do Parlamentu Europejskiego i w Europie szykują się spore zmiany, bo szykuje się zdrowe przeczyszczenie szeregów, ludzie mają dość szalejącej biurokracji, kolejnych pomysłów zwiększania władzy nie wybieranych przez nich biurokratów, centralnego zarządzania jak w socjalizmie, bez pytania ich o zdanie, co najlepiej widzimy u nas, kiedy robią sobie co chcą zupełnie nie licząc się z głosem wyborców, a wnioski społeczne i miliony głosów o referendum grupka ludzi wyrzuca sobie do kosza mówiąc, że to niby demokracja.
Nie takiej Unii oczekujemy, gdzie parę największych państw przepycha korzystne dla siebie rozwiązania kosztem pozostałych, narzucając swoją wolę innym, niby dla ich "dobra".

Sygnał systemu "Megatrend" na dzień 08.05.2014 r.:
Pozycja SHORT od 15.04.2014 r. po 3362 pkt
Jutro na otwarciu zamykamy pozycję SHORT po PCR
Otwieramy pozycję LONG po PCR
SL na poziomie 3250 pkt
Zwiększenie pozycji LONG po PCR + 10 pkt
Aktualny zysk/strata: 85 pkt

Drukowanie pieniędzy na potęgę wywołuje wyłącznie efekt zadłużania. Ichniejsze programy nie pozwalają nawet pokryć obsługi obligacji a co dopiero ożywiać gospodarkę.

Ja przepraszam, ale po czym niby te dobre nastroje? Po dennych wynikach o spadku PMI sektora usług w Chinach, czy krachu Nikkei -2,93%, a może po załamaniu zamówień fabrycznych w Niemczech -2,8%, i przejściem PMI sektora budowlanego u nich na 49,7, czyli zwijanie się, kiedy skończyła się zima?
Jak rośli, to tłumaczyli, że Ukraina nie ma żadnego wpływu, jak spadają, to od razu przez Ukrainę.
Denne dane ze Stanów tłumaczyli zimą, teraz nie ma zimy, a dane są denne do kwadratu, kiedy mimo utrzymywania zerowych stóp przez wiele lat, a jak to nie dało nic, to było QE1, 2 i 3, a tu jeszcze gorzej, to trzeba znaleźć znów jakiś wyimaginowany powód, a nie fiasko QE i w ogóle całego modelu gospodarczego oddania produkcji Chinom i życia ponad stan za pożyczone od innych?

Krach w Japonii też z powodu Ukrainy a nie fiaska Abenomics?
Załamanie rynku nieruchomości i wzrost złych kredytów w Chinach, rekordowe zapasy miedzi, ropy, naprodukowane długami bez pokrycia i bez popytu, tak samo?
Upadek strefy euro pewnie też?
Przerzucają te same pieniądze z miejsca na miejsce, bo już dawno nic nie rośnie, poza inflacją i długami razem z ich oprocentowaniem.
Bo co miesiąc w Stanach -40 mld$ deficyt handlowy, załamała się wydajność pracy, a jej koszty rosną, przy czym realne płace spadają.

A Tesla po sesji i "wynikach" -4,9%.
W I kw. sprzedał tylko 6457 samochodów, po 6.892 w IV kw.