kirrko
/ 83.19.129.* / 2009-05-18 13:16
Mimo zieleni na głównych indeksach GPW, byki wcale nie królują. Większość spółek (51 proc.) jest jednak pod kreską. Na parkiecie jest względnie spokojnie. Żadna spółka z rodziny blue-chipów nie wyróżnia się specjalnie ani w górę ani w dół. Małe i średnie spółki są natomiast na minusie, co świadczy o tym, że rynek uwzględniający szerokie rzesze inwestorów indywidualnych nie wierzą we wzrosty.
Godz. 12:14, Paweł Satalecki
W najbliższych dniach giełdy mogą zachowywać się podobnie jak w ubiegłym tygodniu. Większe próby wzrostów nie znajdą kontynuacji i będą wykorzystywane do sprzedaży. Nadal możliwy jest scenariusz drugiego szczytu na indeksach, ale sądzimy, że będzie to okazja do zajęcia krótkich pozycji.
(IDMSA.PL)
Jeżeli natomiast spojrzeć na te wykresy z nieco dłuższej perspektywy, to trudno nie zauważyć, że po trzech miesiącach systematycznej wspinaczki, strona popytowa słabnie. Ma to miejsce tuż poniżej albo wręcz na poziomie silnych średnioterminowych oporów, jakie na WIG20 (1900-2000 pkt.) i WIG (28933,57-30000 pkt.), tworzą m.in. linie bessy i lokalne, jesienno-zimowe szczyty.
To sugeruje nieco głębsze cofnięcie się rynku.
X-Trade Brokers
Jeśli spojrzymy na poszczególne indeksy, to ostatnie dni przyniosły nam niezbyt dobre wiadomości. Potencjał zwyżkowy kilku głównych indeksów mocno się skurczył, a WIG20 wygenerował wstępny sygnał do rozpoczęcia korekty. Głównym czynnikiem zagrożenia jest rynek amerykański, gdzie tygodniowa świeczka wskazuje jednoznacznie na zdobycie przewagi przez sprzedających, co powinno schłodzić w najbliższym okresie nastroje na całym globalnym rynku akcji. Mimo dość spokojnej wstępnej reakcji GPW na te spadkowe sygnały, prawdopodobnie rozpoczęliśmy większą i bardziej złożoną strukturę spadkową, co mogą potwierdzić już najbliższe sesje.
P. Kaczmarek
Granie w tak wąskim zasięgu jest niemożliwe na dłuższy czas, więc można zaryzykować tezę, że w rozpoczynającym się tygodniu zobaczymy wybicie. W tej chwili bardziej prawdopodobna jest nadal korekta, ponieważ wraz ze spadającym obrotem zmniejsza się też zainteresowanie rynkiem nowych graczy, a bez nowego kapitału dalszych wzrostów być nie może.
P. Cymcyk
Niemniej jednak coraz bardziej trzeba liczyć się z tym, że ostatnie dni giełdowe są wstępem do głębszego spadku. Wymowne jest zachowanie wskaźnika A/D Line w Ameryce, który obrazuje szerokość ruchów na rynku. Od kilku tygodni porusza się w bok, co oznacza wyraźną zmianę w porównaniu z marcową częścią wzrostu i okresem do połowy kwietnia.
Expander