lefek
/ 2008-01-27 19:36
/
Bywalec forum
Witam.
cytat ...
" system zbudowany na inflacji i druku pieniądza jest z istoty skazany na upadek. Jeśli bowiem konstruuje się system bankowy, z jakim mamy do czynienia współcześnie, a więc oparty na ciągłej ekspansji kredytowej (co ułatwia państwu spłatę jego długów), to końcowym etapem tego systemu jest upadek waluty, a wraz z nią państwa dobrobytu. I to jest proces, który dziś obserwujemy w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej. Wydaje się, że dopiero się zaczyna, lecz wkrótce zostanie pogłębiony przez rosnące zadłużenie systemów emerytalnych i zdrowotnych. Historia nie zna ani jednego przypadku gospodarki, która byłaby w stanie przetrwać ciągły wzrost długu publicznego i prywatnego oraz stałą inflację papierowego pieniądza. Jestem przekonany, że nasza cywilizacja też tego nie przetrwa. Przeciwnicy Fukuyamy mogą już zacierać ręce.
Jedynym wyjściem z tej pułapki musiałaby być rezygnacja z niedobrowolnego systemu finansowania wydatków. Ale chwileczkę… czy aby przypadkiem nie musiałoby to oznaczać porzucenia projektu socjaldemokratycznego liberalizmu? W rzeczy samej – a zatem dochodzimy do szokującej konkluzji, bardzo przykrej dla fanów Rawlsa: socjaldemokracja jest systemem, który musi upaść nie dlatego, że jest socjaldemokracją per se, lecz dlatego, że musi być zbudowana na inflacji, długu i zaawansowanej redystrybucji. A te z kolei muszą wywołać negatywne konsekwencje i fiasko całego planu.
Kiedy plan poniesie fiasko, przyjdzie kolejny demagog, populista i grając na niskich instynktach zdesperowanych mas, które głód i zimno zmuszą do palenia w piecu zielonymi banknotami, zaproponuje im wprowadzenie prawdziwego jednolitego „planu gospodarczego”, obiecując, że ów plan rozwiąże wszystkie problemy wynikające z anarchistycznego systemu produkcji. ...."
Jeśli ktoś chce przeczytać cały artykuł, to podaję link...
http://www.mises.pl/563/
pozdrawiam :))