Słuchy chodzą że małymi transzami luzują, reakcja giełd się zgadza. Wyczucie terminu (październik) też niczego sobie.
Złoto fizyczne ma potworne spready , jest też mało "płynne", nie daje możliwości szybkiego ruchu w razie potrzeby życiowej. Poza tym złota bańka też jest dobrze napompowana , nieruchomości też.
Akcje / Obligacje itp w moim wypadku odpadają.
Póki co trzymam w walutach, ale te europejskie drukowane na pusto ... aż strach.