Rogers zwraca uwagę, że japoński rynek akcji wciąż jest 70 proc. poniżej swojego historycznego szczytu. Zachętą jest także wprowadzone w Japonii prawo, zwalniające z podatku inwestycje w
akcje.
- Inwestuję od długiego czasu i za każdym razem, kiedy jakiś kraj tak robi, ludzie zaczynają inwestować – powiedział Rogers.
Jego zdaniem, szczególnie dobre perspektywy mają przed sobą japońskie blue chipy
http://www.pb.pl/3524564,99912,najlepiej-inwestowac-w-japonii-i-chinach