amigo2
/ 2008-09-23 14:05
/
Regulamin forum!
Trąba porwała Olgę
23.09.2008, 01:22
Krasula pasła się na łące, gdy wicher porwał ją do góry. Niesiona przez wiatr wylądowała we wsi oddalonej o ponad kilometr!
Tych dramatycznych chwil krowa Olga (5 l.) z Balcarzowic (Wielopolska) nigdy nie zapomni. Porwana przez tornado, poleciała przerażona nad drzewami, widziała z góry gospodarstwo swojego właściciela. Ta straszna przygoda tak nią wstrząsnęła, że teraz boi się każdego, nawet najmniejszego podmuchu czy szelestu wiatru. Długi czas nie dawała mleka...
Był spokojny dzień i nic nie zapowiadało dramatu. Artur Lebok (45 l.) wyprowadził Olgę z obory na pastwisko. Nagle niebo spowiły ciemne chmury. Pan Artur nie zdążył już odprowadzić krowy do obory. Rozszalała się przerażająca wichura. Nad Balcarzowicami przeszła trąba powietrzna. Kiedy wiatr ucichł, pan Artur pognał na łąkę i stanął jak wryty.
– Olgi nie było! Ani śladu, nic! Przeszukałem całą okolicę, ale jakby zapadła się pod ziemię. Musiała ją porwać ta trąba – opowiada przejęty pan Artur.
Jakimś cudem rozszalały żywioł oszczędził Olgę. Po ponad miesiącu odnalazła się w sąsiedniej wiosce Nakło. Krasula stała na polnej drodze przy lesie, schowana w krzakach. – Na szczęście nie ma poważniejszych obrażeń. Tylko otarty bok i skaleczony nos – opowiada właściciel.
Niestety, ta straszna przygoda zostawiła na psychice Olgi niezatarty ślad. – Nie chce wychodzić z obory, nie chciała dawać mleka. Teraz dopiero powoli wraca do siebie – dodaje pan Artur.