Jankrut w szpilkach z koszem prawdziwków po halucynogenach
/ 78.8.126.* / 2010-11-02 11:31
Na rynku huczy aż od plotek i spekulacji, jakoby Fed w istocie nie do końca wiedząc co należy robić, rozesłał ankietę do największych banków, z którymi prowadzi operacje otwartego rynku pytając w niej, jakie skutki dla rynku może wywołać określona skala luzowania polityki. Dla inwestorów z rynków akcji sprawa jest jasna - im więcej pieniędzy wyda Fed na skup obligacji skarbowych (lub innych instrumentów), tym więcej trafi na rynki i przyczyni się do kontynuacji hossy. Najlepszy dowód na to znajdziemy śledząc korelację między datami operacji otwartego rynku dokonywanymi przez Fed i zachowaniem S&P - w sześciu na siedem ostatnich dni operacji, S&P zyskiwał więcej niż 1 proc. Nie można jednak zapominać, że to w gruncie rzeczy dość proste rozumowanie obowiązuje od dobrych kilku tygodni (poprzedniego posiedzenia Fed) i częściowo sama decyzja została już zdyskontowana. Dlatego jeśli kwota pomocy będzie mniejsza od oczekiwań rynku (skala rozpina się od 65 mld USD aż do 2 bln dolarów), może wywołać realizację zysków. Zresztą sądząc po układzie technicznym
wykresów najważniejszych indeksów, jest to scenariusz wysoce prawdopodobny (tzn. spadków po decyzji Fed), którego realizacji przeszkadza tylko fakt, że jest oczekiwany już powszechnie.