mankomaniak
/ 2008-07-25 14:55
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
jak za tydzień
znowu zdarzą się podrygi indeksu, to wilczki będą na nowo
podrygiwać i wyzywać od spamerów. Liczby to fakty, ale
statystyka często kłamie, bo sztucznie uśrednia, interpretacja
zawsze jest subiektywna, kenobi przekazuje swoją wizję świata,
bo choćby nie wiem jak było źle, to warto pamiętać co powiedział
Keynes: Rynek może być dłużej nieracjonalny, niż my możemy
pozostać płynni. To co się dzieje na giełdzie bardziej
odzwierciedla oczekiwania, czyli subiektywne odczucia niż
faktyczny stan gospodarczy. Jednak chcieć a móc to co innego,
stąd istnieje jakaś granica nie do przebicia, bo kapitał sam w
sobie nie bierze się z oczekiwań, ale potencjału gospodarczego,
czyli pierwotnie kapitału ludzkiego, a ten z kolei jest energią,
czyli zdolnością do wykonania pracy. Gdy ludzie tracą tę
zdolność, wszystko idzie w dół. Utrata tej zdolności wynika
paradoksalnie z tego, co ją tworzy, czyli duży potencjał gosp.
Gdy ludzie mają dużo kapitału i czują, że zarabiają szybciej,
mają mniejsza chęć do generowania kapitału w gospodarce,
częściej popełniają błędy, są jeszcze bardziej chciwi. W
konsekwencji entropia gospodarki silnie wzrasta i powoduje
bessę, potem recesję albo na odwrót. W pewnym punkcie jest tak
źle, że wymaga od jednostek generowania większego kapitału i
ludzie zaczynają więcej zużywać energii. To implikuje
zmniejszenie entropii (większa energia -> mniejsza entropia) i
wszystko powraca do normy, a z czasem przewyższa te normy i cykl
się zamyka.