Sfrustrowana, ale niezłomna bezrobotna.
Amerykanka, Laurie-Ellen Shumaker ma 59 lat. W styczniu 2009 roku zwolniono ją z posady prawnika centrum handlowego. Nie przejęła się - była pewna, że wkrótce znajdzie nową pracę. Skończyła świetny uniwersytet, ma 23 lata doświadczenia.
Tymczasem od półtora roku wysyła kolejne CV ... i nic. Aplikowała już na 1000 stanowisk - od sekretarki przez urzędnika do pracownika domu opieki. Ani razu nie zaproszono ją na rozmowę.
To straszne - opowiada - Uganiam się za rozmową o pracę jak za jednorożcem. Dwie firmy napisały mi, że mam świetne kwalifikacje, ale dalej nic z tego nie wynikło. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje - czy to przez to, że jestem kobietą? A może jestem za stara? - zastanawia się Laurie-Ellen Shumaker.
W Stanach na każde wolne stanowisko pracy przypada 5 bezrobotnych. Stopa bezrobocia nieco spadła od zeszłego roku, ale konkurencja nadal jest duża. Wiele jest osób długo pozostających bez pracy.
- Człowiek nigdy nie myśli, że taka sytuacja będzie się ciągnąć miesiącami. Masz nadzieję, że znajdziesz pracę. Gdy dostałam pierwszy zasiłek, chciało mi się śmiać. To grosze - mówi Shumaker.
Shumaker mieszka w domu przyjaciół razem z córką. Nie daje za wygraną - wciąż szuka pracy. - Kocham pracować, rozwiązywać problemy, zawierać umowy, być dla ludzi mentorem. Kocham wracać do domu wieczorem zmęczona, z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku. Wiem, że jest gdzieś jakieś miejsce, gdzie mogłabym pracować - mówi z nadzieją.
-----------------
Są powody do wzrostów....