cos dla JB-;)
Pewna mieszkanka Australii tak kochała swojego męża, że wierzyła, iż ten przestanie ją zdradzać, gdy... podpali jego członka - usłyszał australijski sąd. O sprawie pisze serwis AdelaideNow.com.au.
Oskarżona 46-latka nie przyznała się do winy zabójstwa swojego męża. Mężczyzna zginął od obrażeń spowodowanych ogniem w grudniu 2008 roku - w wyniku podpalenia przez żonę doznał poparzeń 75% powierzchni ciała.
Zazdrosna kobieta zeznała przed sądem, że zaplanowała wszystko, kiedy znalazła e-maile męża, w których wyznał miłość innej kobiecie. - Powiedziałeś, że ją kochasz. Spalę twojego penisa. Powiem twojej rodzinie, co zrobiłeś - powiedziała podczas konfrontacji z niewiernym małżonkiem.
- Nie zrobisz tego, ty gruba, głupia k... - miał odpowiedzieć jej mąż. Wtedy 46-latka straciła kontrolę - chwilę później oblała go benzyną i podpaliła. Według adwokat oskarżonej, jej klientka szybko się opanowała i przystąpiła do ratowania męża. Mężczyzna jednak zmarł w szpitalu kilka dni później.
Według prokuratora oskarżona przyznała się przed sąsiadami, że to nie był wypadek i chciała "spalić niewiernemu mężowi penisa". Tymczasem adwokat 46-latki przekonywała, że kobieta zrobiła to tylko dlatego, gdyż "błędnie wierzyła", że dzięki temu mąż przestanie ją zdradzać, a jej małżeństwo zostanie uratowane. Teraz o winie kobiety rozstrzygnie sąd - pisze serwis AdelaideNow.com.au.