... cel 30 proc. redukcji emisji oznacza wzrost konkurencyjności Europy, większe oszczędności, więcej miejsc pracy, poprawę bezpieczeństwa energetycznego i szansę na innowacje w polskiej energetyce.

Zapomniał tylko "zielony" aktyw dodać, że oznacza to wielokrotny wzrost ceny , oraz wielokrotne zmniejszenie stabilności dostaw energii tak pozyskiwanej, tzn tak jak to widzi "zielony" aktyw , lobbujący za rozwiązaniami określonych producentów. Chociaż te rozwiązania są niewydolne technicznie i bardo drogie ekonomicznie.
a są rozwiązania inne, o wiele sprawniejsze, a nawet nowe rozwiązania "tradycyjnych" sposobów pozyskiwania energii z pozytywnym skutkiem dla środowiska naturalnego.
Ale owi sprawniejsi technologicznie nie wspierają"zielonych"aktywistów. A świat już tak jest urządzony, że kto płaci ten wymaga.

ekolodzy są jak arbuzy:
z zewnątrz zieloni, w środku czerowni,
maja gdzies ze na lobbowaniu ostrzejszych przepisow traca biedniejsze kraje, gdzie podnosza sie koszty zycia,
oni sa glonie na zachodzie wiec sie juz na chlali, zyja sobie cieplutko w socjalnych panstwekach i maja w 4 literach to jak sie wiedzie biednijeszym,
ich kraje boacac sie zatruwaly srodowisko, a ci co chca tez sie rozwijac juz nie moga tak robic ne ne

.uj im w p.u.p.e

najlepiej zamknąć polski przemysł i kupujmy wszystko od zachodnich producentów !!! o to im chodzi !!!

a co mają wspólnego z emisją CO2 firmy tj,: Google, Nike, Philips czy Tesco ? Wszystkie oprocz Tesco produkuja w Chinach. A Tesco to niby jako kto w tym gronie ? Niech lepiej placi pracownikom