to jest dobry pomysł, niech zieloni, ekolodzy, greenpisowcy, itd niech się sami opodatkują na cel który jest tak im bliski, niech nie zmuszaja innych do finansowania swoich obsesji,
przeciez nikt nie zabroni działaczom wszelkiej maści "ekologicznym" opodatkować się, ba niech nawet cały swój dochód przeznaczą na działalność swoich organizacji,
skoro to tak masowy ruch , to nie powinno byc problemów z zebraniem znacznych środków, a może to nie jest ruch powszechny, może to grupa oszołomów z jednej strony i cynicznych cwaniaków z drugiej,
oszołomy mogą robić za pozytecznych idiotów, a cwaniaki dobrze wiedzą dlaczego robią to co robią.
skoro to wszystko odbywa się na tak wysokich szczeblach decyzyjnych , to może tylko znaczyć ze cwaniaki sa usytuowani dosyć wysoko, a pożyteczni idioci słuzą za materace tam na dole.