bookbis
/ 77.114.45.* / 2014-06-06 20:56
Ktoregos dnia stwierdziłam ,że jak sie nie najem to sie juz nie nałykam. Od tego czasu nie tyram juz w niedziele, zasuwam od poniedziałku do soboty ale niedziela jest dla mnie. Z szacunku do innych pracujacych w handlu nie chodze w niedziele do sklepow tylko ewentualnie do kawiarni, ktora i tak bierze wolny dzienw poniedziałek.
Kiedys sklepy w niedziele wszystkie były zamkniete i kazdy kupował art. spozywcze w ciagu tygodnia, i mozna było. Od czasu przemian kazdy nawet najgorszy zasmrodziały klient przyłazi do sklepu bo przeciez jest "kapitalizm" a my "parobki handlowe" mamy być dla niego chocby i nas obrażał. Nie koniec z tym troche dyscypliny w narodzie tez by sie przydało,Szacunku dla innych tez-oni tez chca pobyc czasami w domu a nie ogladac ciagle te same gęby