Pan minister mówiąc o spadku bezrobocia w najbliższych miesiącach prawdopodobnie na nikim wielkiego wrażenia nie zrobił, gdyż jak każdy w tym kraju pewnie wie, że okres wiosenno-letni, to początek prac sezonowychy. Jednak niestety nie zawdzięczamy tego ani jemu ani największemu zaklinaczowi gospodarki z ministersta finansów tylko słoneczku. I jeżeli panowie ministrowie wyczerpali swój potencjał intelektualny na swych stanowiskach to najwyższy czas dać szansę szarym ludziom, którzy już raz przyczynili się do rozwoju gospodarki w tym kraju, dzięki temy że handlowali na straganach produkowali w piwnicach itp. teraz zasilają szeregi bezrobotnych, stali się przedmiotem targów polityków pokroju Kołodko, Lepper, Hausner itp.