No proszę... Jeśli obraża się katolików, nazywa się to wyrażaniem poglądów, a w tej dziedzinie jest na Zachodzie przecież wolność, totalna wolność... przymiotnik totalna pasuje tutaj doskonale, bo kojarzy się jednocześnie z systemem, który swemu społeczeństwu pewne poglądy narzuca, a inne tępi. Cóż... za komuny też była demokracja...