Czego się spodziewacie ? Przecież to kombinat.
Dylemat, czy kupować z pośrednikiem jest widzę wiecznie żywy.
Nie można generalizować, że każdy pośrednik to cwaniak, chociaż oni sami o sobie nie mają zbyt często dobrego zdania.
Jest wielu ludzi mających złe doświadczenia z agencjami i pośrednikami, lecz moim zdaniem jest w tym tyle samo ich winy ile winy pośrednika, bo czym się kierowali przy wyborze agencji ? Najczęściej przypadkiem niestety.
@becia77
Rynek nieruchomości w Polsce jest rynkiem nabywcy, co oznacza ni mniej ni więcej, że mając pieniądze na zakup nieruchomości to nabywca rządzi na tym rynku.
Jeżeli chcesz korzystać z usług pośrednika to korzystaj, jednak ja podsuwam lepsze rozwiązanie, które sam stosuję.
Sami poszukujcie dla siebie nieruchomości. Zapewne traficie na interesująca Was ofertę, która będzie jednak w rękach pośrednika, ale to w niczym nie przeszkadza.
Idziesz lub dzwonisz do agencji i mówisz, że jesteś zainteresowana konkretną ich ofertą, ale nie zgadzasz się na zawarcie umowy pośrednictwa z agencją na poszukiwanie dla Ciebie mieszkania.
Pośrednikowi nie wolno w takiej sytuacji odmówić udostępnienia oferty i przeprowadzenia transakcji z Tobą. Gdyby jednak odmówił to złamie standardy zawodowe, a przede wszystkim zawartą z właścicielem mieszkania umowę pośrednictwa, w której zobowiązał się do wykonania jej ze szczególną starannością.
Takie zachowanie pośrednika grozi utratą przez niego licencji.
Nie ma żadnego obowiązku zawierania przez nabywcę umowy z agencją posiadająca ofertę nieruchomości. Obowiązek ten zachodzi tylko wtedy, gdy zlecamy agencji poszukiwanie bliżej nieokreślonej interesującej nas nieruchomości.
Powiem więcej, od dłuższego czasu obowiązują pośrednika nowe standardy zawodowe, które zabraniają mu obsługi dwóch stron transakcji.
Wyjątkiem jest sytuacja, w której w zawartej umowie pośrednictwa właściciel nieruchomości, zlecający agencji sprzedaż, wyrażanie i bez żadnych wątpliwości wyraził zgodę na obsługę przez pośrednika dwóch stron transakcji. Żeby jednak pośrednik mógł obsłużyć obydwie strony transakcji potrzebuje jeszcze identycznej zgody od nabywcy nieruchomości.
Zaproponowane przeze mnie rozwiązanie ma jeden minus. Strona kupująca jest skazana sama na siebie pod względem weryfikacji stanu prawnego nieruchomości i odpowiedzialności za transakcję. Nikt w tej sytuacji przecież nie reprezentuje nabywcy, ale to jego prawo wyboru.
W omawianym przypadku można się jednak zabezpieczyć podpisując z pośrednikiem, posiadającym interesującą nas ofertę, umowę na obsługę transakcji (nie na pośrednictwo). Wynagrodzenie dla pośrednika z takiej umowy to na ogół od 0,25 do 0,75 procenta ceny transakcyjnej nabywanej nieruchomości. Oczywiście namawiam do negocjowania wysokości tego wynagrodzenia.
Podsumowując, wcale nie trzeba obchodzić lub oszukiwać pośrednika przy zakupie nieruchomości, co stało się na przestrzeni ostatnich lat codzienną praktyką. Te wszystkie porady na forach i książki wydawane z nimi zmierzające do obejścia pośrednika są de facto instrukcją kradzieży usług.
Wystarczy korzystać ze swoich praw ustanowionych i praw wolnego rynku, a można nabyć nieruchomość będącą w ofercie pośrednika bez konieczności zawierania z nim umowy i płacenia prowizji za pośrednictwo w zakupie.
Dla jasności sprawy, nie jestem pośrednikiem. Pracuję w firmie konsultingowej doradzającej na rynku nieruchomości.