To jakaś niezrozumiała epidemia wypadków na przejazdach kolejowych. Jak można nie zauważyć pociągu, a w razie ograniczonej widoczności nie dostosować prędkości do warunków ??? I jak uczy doświadczenie, nawet pełne rogatki nie są u nas przeszkodą dla rodzimych kaskaderów.